Zakończyła się akcja usuwania wagonów i lokomotywy z torów po wypadku pociągu w miejscowości Baby koło Piotrkowa Trybunalskiego. W niedzielę wieczorem na trasie ma zostać wznowiony ruch pociągów

REKLAMA

Początkowo planowano, że w niedzielę przed południem w miejscu wypadku ruch zostanie wznowiony jednym torem za pomocą lokomotyw spalinowych. Jednak w związku ze spodziewaną dużą liczbą pociągów w kierunku Częstochowy (w związku z poniedziałkowymi jasnogórskimi uroczystościami święta Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny) postanowiono, że ruch zostanie wznowiony dopiero w niedzielę wieczorem po naprawieniu trakcji elektrycznej. Do tego czasu pociągi nadal będą jeździć objazdami.

Kolejarze przy pomocy dwóch ciężkich pociągów ratunkowych i dźwigu postawili na tory i usunęli z torowiska trzy wagony i lokomotywę z wykolejonego składu. Przewrócony wagon został odciągnięty na nasyp i na razie nie będzie stawiany na tory; nie wiadomo czy będzie nadawał się do użytku.

Ekipy energetyczne przy użyciu dwóch pociągów sieciowych mają naprawiać sieć trakcyjną.

Według kolejarzy przyczyną wypadku była prawdopodobnie nadmierna prędkość, z którą pociąg wjechał na rozjazd. Dopuszczalna prędkość na tym szlaku wynosi 120 km/h, ale na rozjeździe jest ograniczenie do 40 km/h. Według prokuratury pociąg jechał w tym miejscu tuż przez wypadkiem z prędkością 118 km/h.

Do wypadku pociągu pasażerskiego TLK relacji Warszawa Wschodnia - Katowice doszło w piątek ok. godz. 16.15. Wykoleiła się lokomotywa i cztery wagony. Lokomotywa uderzyła w nasyp. Jeden z wagonów wypadł z torów i przewrócił się. W wyniku wypadku zginęła jedna osoba - 52-letni mieszkaniec Częstochowy, a 81 osób zostało poszkodowanych.

25 osób wciąż przebywa w szpitalach (trzy osoby opuściły placówki w sobotę). Pozostali poszkodowani po udzieleniu pomocy medycznej opuścili szpitale. Sześć osób jest po zabiegach i operacjach m.in. kończyn, kręgosłupa czy głowy. Najbardziej poszkodowani znajdują się w szpitalach w Końskich, Sosnowcu, Piotrkowie Trybunalskim oraz szpitalach im. Kopernika i im. WAM w Łodzi. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Piotrkowska prokuratura prowadzi śledztwo ws. spowodowania katastrofy kolejowej. W niedzielę przesłuchany w tej sprawie ma zostać zatrzymany maszynista pociągu. Niewykluczone, że usłyszy zarzuty. Przyczyny wypadku badają też przedstawiciele Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych i PKP.

Według informacji PKP Intercity w związku z przywróceniem napięcia w sieci trakcyjnej na odcinku Moszczenica - Baby, nastąpiło wydłużenie trasy przejazdu pociągów wahadłowych kursujących z kierunku Częstochowy. Obecnie pociągi te kursują na trasie Częstochowa - Baby - Częstochowa. Na pozostałym odcinku do Koluszek sytuacja pozostaje bez zmian.

Do odwołania wszystkie pociągi dalekobieżne jadące pomiędzy Koluszkami a Częstochową (w obu kierunkach) kierowane są drogą okrężną przez Łódź Widzew, Zduńską Wolę, Magistralę Węglową, Chorzew Siemkowice. Pociągi dalekobieżne jadące z kierunku Gdyni i Bydgoszczy kierowane są z pominięciem stacji Łódź Widzew, Koluszki, Piotrków Trybunalski, Radomsko, przez Zduńską Wolę, Magistralę Węglową i Chorzew Siemkowice.