"Przede wszystkim łatwiejszy dostęp do testów ułatwi walkę z jesienną falą epidemii koronawirusa" - przekonuje w rozmowie z RMF FM Kolegium Lekarzy Rodzinnych doktor Michał Sutkowski. Według planów rządowego zespołu - właśnie rola tej grupy medyków ma być największa przed jesienną falą COVID-19.

REKLAMA

Propozycja lekarzy to jak najszerszy dostęp do testów na koronawirusa dla osób, które jesienią będą mieć objawy infekcji. Rzecznik Kolegium doktor Michał Sutkowski wskazuje rozwiązanie z Francji. Tak jak robią to Francuzi w dużych miastach, które zachęcają do robienia badań poszczególnych osób w momencie, kiedy chcą te osoby. Punkty pobrań są nawet przy plażach. Wyobrażam to sobie jako, jeśli nie osiedlowe czy miejskie, tylko regionalne ośrodki, gdzie będzie można testować pacjentów, gdy teleporada nie będzie wystarczająca - podkreśla doktor Michał Sutkowski.

Chodzi na przykład o sytuację, w której po kilku dniach pobytu pacjenta w domu objawy choroby nie miną. Lekarze przekonują, że właśnie test na COVID-19 - bez przychodzenia do przychodni i kontaktu z innymi chorymi - pozwoli jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy to zakażenie koronawirusem, czy inna infekcja.

Na poniedziałkowym posiedzeniu zespołu odpowiedzialnego za przygotowania do drugiej fali epidemii ustalono, że jeden z głównych kierunków działań to wzmocnienie roli lekarzy rodzinnych. Właśnie oni mają otrzymać dodatkowe narzędzia, aby łatwiej mogli odróżniać zakażonych koronawirusem od chorych na grypę.

Jednym z dodatkowych narzędzi walki z drugą falą koronawirusa, która, jak spodziewają się eksperci, może nadejść jesienią, będzie możliwość stosowania na większą skalę teleporad. Chodzi o to, by pacjent, u którego pojawią się objawy, został w domu, a - jak podkreśla wiceminister Waldemar Kraska - nie szedł do przychodni. Nie idziemy do pracy, zostajemy w domu, aby przejść przez okres przeziębienia, jeżeli nie przechodzi, będzie dalsza procedura - będziemy to uzgadniać szczegółowo - tłumaczy.

Lekarze rodzinni mają też apelować do pacjentów, aby ci korzystali ze szczepień - dodaje konsultant krajowy w dziedzinie chorób zakaźnych profesor Andrzej Horban. Jak mówi, "najprostsza droga, żeby nie mieć kłopotów, to zaszczepienie się przeciwko grypie, gdy tylko będzie dostępna szczepionka".