Podstawową przyczyną wojny domowej w Syrii, terroryzmu i w konsekwencji kryzysu spowodowanego falą uchodźców są zmiany klimatu, którym świat nie zdołał przeciwdziałać – uważa książę Karol. Dzisiaj telewizja Sky News wyemituje wywiad z brytyjskim następcą tronu. Rozmowa została nagrana przed zamachami w Paryżu.

REKLAMA

Niektórzy z nas mówili jakieś 20 lat temu, że jeśli nie zajmiemy się tymi kwestiami, będziecie świadkami coraz większych konfliktów powodowanych niewystarczającymi zasobami naturalnymi, coraz większych trudności powodowanych suszą i skumulowanym efektem zmiany klimatu, która oznacza, że ludzie muszą się przemieszczać – mówił Karol w rozmowie ze Sky News.

Na pytanie, czy istnieje bezpośredni związek między zmianą klimatu a konfliktami i terroryzmem, Karol odpowiedział, że absolutnie tak. Nigdy nie zajmujemy się problemem, leżącym u podłoża, jakim niestety jest to, co wyrządzamy naszemu środowisku – dodał. Następnie ostrzegł, że czekają nas o wiele większe problemy, jeśli niezwłocznie nie zajmiemy się kwestią zmiany klimatu.

Syn królowej Elżbiety II znany jest ze swej działalności na rzecz ochrony środowiska. Niegdyś przyznał się nawet do rozmawiania z drzewami. Zdaniem niektórych komentatorów w tym przypadku posunął się jednak za daleko, zapominając o rzeczywistych przyczynach konfliktu.

Po pięciu czy sześciu latach suszy ludzie w Syrii zaczęli napływać do dużych miast, gdzie już znajdowali się uciekinierzy z Iraku – mówił książę. Jego zdaniem to przyczyniło się do powstania konfliktu. Brakowało im wody i nie mieli co jeść – tłumaczył brytyjski następca tronu.

Podczas swej wypowiedzi arystokrata skupiał się na ogólnym łańcuchu przyczynowo- skutkowym, który często poprzedza walkę zbrojną w krajach dotykanych przez naturalne kataklizmy. Ludzie, by przetrwać, toczą ze sobą wojny - podkreślił brytyjski następca tronu. Zapytany, czy sugeruje, że to zmiany klimatyczne wywołały konflikt w Syrii i są przyczyną terroryzmu, odparł: "Absolutnie tak myślę. Nawet Pentagon ostatnio zwraca na to uwagę".

Ta części wywiadu wywołała największa kontrowersje. Zdanym komentatorów analizując sytuację na Bliskim Wschodzie należy pamiętać o proteście Syryjczyków, który w 2011 roku został brutalnie stłumiony przez siły prezydenta tego kraju Baszara al Assada. Jego rodzina od 40 lat jest przy władzy i wielokrotnie prowokowała swymi decyzjami narodowy sprzeciw. Inna przyczyną buntu była sytuacja ekonomiczna Syrii, wysokie bezrobocie i poczynania skorumpowanego rządu. Jeśli do tego dodać napięcia na tle etnicznym miedzy sunnitami i szyitami oraz niestabilną sytuację w sąsiednim Iraku, z takiej analizy - zdaniem obserwatorów - wyłania się bardziej kompleksowy obraz przyczyn konfliktu w Syrii niż rozpatrywanie wpływu zmian klimatycznych na regionalną geopolitykę.

(mpw)