Legendarny pięściarz Muhammad Ali został wyróżniony podczas 50. konwencji WBC w meksykańskim Cancun. Mistrz wagi ciężkiej wszechczasów otrzymał koronę i pas. Na uroczystości pojawił się m.in. aktualny czempion WBC królewskiej dywizji Witalij Kliczko.

REKLAMA


Muhammad Ali karierę zaczynał na olimpijskim ringu w Rzymie (1960), zwyciężając w finale wagi półciężkiej Zbigniewa Pietrzykowskiego. Szybko zaczął odnosić sukcesy w gronie zawodowców. Pierwszy tytuł mistrza świata wszechwag zdobył w 1964 roku, w wieku 22 lat po zwycięstwie nad inną sławą - Sonnym Listonem. Potem przyszły słynne pojedynki z George'em Foremanem i Joe Frazierem. Do 1981 roku stoczył 61 profesjonalnych walk. Wygrał 56, z czego 37 przez nokaut. Od lat zmaga się z chorobą Parkinsona. Zdaniem lekarzy może być ona spowodowana stylem walki - często prowokował przeciwnika do uderzenia, a potem kontrował. Przeszedł do historii boksu jako jeden z najszybszych pięściarzy. Zasłynął również specyficznym tańcem na ringu, który potrafił wyprowadzić z równowagi wielu przeciwników.

Wojna to zło

Po przejściu na islam zaangażował się w protest przeciwko amerykańskiej interwencji w Wietnamie. W 1967 roku Muhammad Ali został skazany na karę więzienia w zawieszeniu za odmowę służby wojskowej. Amerykańskie władze odebrały mu paszport, tytuł mistrza świata oraz licencję profesjonalnego boksera. Przez trzy lata pięściarz nie mógł walczyć ani wyjechać z USA. Zarabiał na życie występując w reklamach oraz w sztukach teatralnych m.in. na Broadwayu.

W roku 1970, gubernator stanu Georgia pozwolił Alemu na udział w walce. Wrócił na ring wygrywając z Jerrym Quarrym w 3. rundzie przez KO. W tym samym roku walczył jeszcze z Oscarem Bonaveną, którego również znokautował.