Koszykarze Legii Warszawa biją się o awans do wielkiego finału Energa Basket Ligi! Zieloni Kanonierzy nie są w najlepszej sytuacji, bo po dwóch pierwszych meczach rozegranych we Wrocławiu z tamtejszym Śląskiem, przegrywają w serii 0:2. W najbliższy czwartek będą mieli okazję na odwrócenie losów rywalizacji. Dlatego potrzebny będzie doping kibiców! Mamy dla Was bilety!

REKLAMA

W drugim meczu serii półfinałowej play-off Energa Basket Ligi koszykarze Legii Warszawa przegrali w hali Stulecia ze Śląskiem Wrocław 57:71 i w walce o miejsce w finale mistrzostw Polski, toczonej do trzech zwycięstw, przegrywają już 0:2.

Wrocławianie rozpoczęli mecz bardzo dobrze, bo od prowadzenia aż 16:0. Dopiero po upływie pięciu minut gry legioniści zdobyli swoje pierwsze punkty - trzykrotnie na linii rzutów wolnych nie pomylił się Grzegorz Kamiński. Agresywna obrona gospodarzy sprawiała, że Legia nie potrafiła wypracować sobie wielu otwartych pozycji do zdobycia punktów. Premierowa odsłona meczu padła łupem Śląska, który prowadził 25:11. Od dwóch celnych "trójek" drugą kwartę rozpoczęli Zieloni Kanonierzy, ale miejscowi odpowiedzieli skutecznymi akcjami Mitchella i Dziewy. Odważne wejścia pod kosz Arica Holmana przynosiły skutek - Legia zmniejszyła straty do sześciu punktów. Zza łuku przymierzył Donovan Mitchell, spod kosza trafiali Martin i Tomczak dzięki czemu znów wrocławianie mieli ponad dziesięć "oczek" więcej od rywali. Na półmetku starcia Śląsk wygrywał 40:30.

Wrocławianie nie zamierzali na tym poprzestawać i od pierwszych chwil trzeciej kwarty dążyli do powiększenia prowadzenia. Po trafieniach Mitchella, Bibbsa i Martina było już 56:36 dla gospodarzy. Aric Holman, swoimi trafieniami zza łuku sprawił, że strata warszawian do rywala przed rozpoczęciem ostatniej kwarty stopniała do 14 punktów. Wicemistrzowie Polski nie zamierzali się poddawać i ruszyli do ataku. Za trzy trafił Łukasz Koszarek po czym o przerwę na żądanie poprosił trener Ertugrul Erdogan. Do końca meczu pozostawało nieco ponad siedem minut gry, a tablica wyników wskazywała prowadzenie Śląska 61:49. Warszawianie zdecydowanie lepiej niż wcześniej spisywali się w obronie, ale nie potrafili tego przełożyć na wynik, bowiem nie dopisywała im skuteczność. Wrocławianie nie pozwolili się dogonić przeciwnikom triumfując po raz drugi w półfinałowej rywalizacji, tym razem 71:57.

Trzeci mecz tej serii już w czwartek, 25 maja o godz. 20:00 w hali OSiR Bemowo. Legia musi to spotkanie wygrać, by nie odpaść z walki o miejsce w wielkim finale Energa Basket Ligi.

Mamy dla Was bilety na to spotkanie. Napiszcie dlaczego akurat Wam powinniśmy podarować wejściówki na czwartkowe spotkanie.