Rząd Francji zdecydował, że miejsca kultu w kraju pozostaną zamknięte przynajmniej do połowy grudnia z powodu pandemii koronawirusa. Premier Jean Castex i szef MSW Gerald Darmanin rozmawiali na ten temat z episkopatem.

REKLAMA

Francuscy biskupi sprzeciwiający się administracyjnemu zakazowi odprawiania mszy z udziałem wiernych, próbowali przekonać premiera i szefa MSW do złagodzenia restrykcji. Zakaz obowiązuje we Francji od 3 listopada.

Jednak po poniedziałkowej wideokonferencji episkopatu z ministrem spraw wewnętrznych oraz premierem poinformowano, że kościoły we Francji pozostaną zamknięte.

Spotkanie początkowo miało odbyć się jedynie z udziałem ministra Darmanina, ale z uwagi na liczne protesty katolików w minioną niedzielę do rozmów dołączył również Castex.

Pod koniec listopada rząd przedstawi raport na temat sytuacji sanitarnej w kraju, a następny w połowie grudnia. Otwarcie świątyń dla wiernych możliwe jest zatem najwcześniej od połowy grudnia. Jeśli sytuacja sanitarna się poprawi, rząd przedstawi wówczas protokół sanitarny dla miejsc kultu.

Setki katolików modliły się w niedzielę przed zamkniętymi kościołami w wielu francuskich miastach, domagając się ich otwarcia. Niektórzy klęczeli przed budynkami świątyń mimo złej pogody i deszczu. Stowarzyszenia Pour la Messe (Dla Mszy) i Objectif Messe (Cel Msza) wzywają w mediach społecznościowych do wspólnych modlitw przed kościołami.