Polska musi zadbać o zwykłych ludzi - taką Polskę zbuduje lewica - mówił lider partii Lewica Razem Adrian Zandberg podczas sobotniej konwencji ugrupowań lewicowych: SLD, Wiosny i Lewicy Razem, które wspólnie startują w wyborach z listy Sojuszu.

REKLAMA

Przekonywał, że można wyobrazić sobie lepszą Polskę jutra - bez nienawiści, bez pogardy, w której ludzie nie muszą się bać o jutro, w której najważniejszy jest człowiek, a nie tylko pieniądze. Polskę, w której każdy z nas i każda z nas czuje się bezpiecznie, Polskę, w której się różnimy, ale się szanujemy, Polskę, która jest normalnym europejskim nowoczesnym państwem dobrobytu - mówił Zandberg.

Zapewnił, że zbudowanie takiej Polski jest możliwe i możliwe jest odsunięcie PiS od władzy. To zależy tylko od nas, od tego czy będziemy działać wspólnie - podkreślił.

Nie będziemy wracać do przeszłości, nie będziemy wracać do czasów, w których kilometry autostrad były ważniejsze od ludzi. Czas nędznych płac, czas śmieciówek, czas zwijania się państwa na prowincji - naprawdę zostawmy to za sobą, to już było, to się nie sprawdziło i nie warto do tego wracać - ocenił.

Jak mówił "ta nowa demokratyczna Polska - Polska naszych marzeń - musi zadbać o zwykłych ludzi". I to obiecujemy. Taką Polskę zbudujemy - oświadczył.

Lewica - mówił Zandberg - zadba o ciężko pracujących ludzi, którzy mają prawo do bezpieczeństwa. Dlatego w przyszłym roku podniesiemy płace minimalną do 2700 zł i wprowadzimy mechanizm, który zagwarantuje, że te niższe płacę będą rosnąć szybciej - zadeklarował.

Pod rządami lewicy państwo będzie uczciwym pracodawcą. Chcę powiedzieć to bardzo jasno: nie zawiedziemy i nie zdradzimy nauczycieli, nauczycielek, nie zawiedziemy i nie zdradzimy budżetówki, nie zawiedziemy i nie zdradzimy pracowników administracji publicznej" - obiecał. Zapewnił, że nie będzie umów śmieciowych w budżetówce i skończy się "zaciskanie pasa na brzuchach pracowników budżetówki". Lewica - zapowiadał - zainwestuje w przyszłość - naukę i nowe technologie. "Pieniądze trafią na odnawialne źródła energii, na robotyzację, ale także na nowe technologie które ułatwią życie seniorom - mówił.

Podkreślał, że lewica idzie do wyborów również, by rozwiązać najważniejsze obecnie problemy: ochrony zdrowia i mieszkalnictwa. Zapowiedział zmianę systemu refundacji leków i wprowadzenie zasady, że za leki, które wykupujemy na receptę płaci się 5 zł. Już nikt nigdy nie odejdzie bez leku, od którego zależy jego zdrowie i życie - powiedział. Ocenił, że PiS zawiodło w sprawie mieszkań. Zadeklarował, że wspólnie z deweloperami lewica wybuduje milion mieszkań w Polsce i doprowadzi do tego, by młoda rodzina mogła wynająć mieszkanie za 1000 zł. Lewica chce też przyjęcia ustawy, "która raz na zawsze zakończy reprywatyzację".

Ludzie mają prawo spokojnie żyć, bez obaw, że jakiś oszust wyrzuci ich z ich domów - mówił Zandberg. Lewica, to jest życie bez lęku o jutro. I to jest prawdziwa wolność - podkreślił.

Czarzasty: Ziobro przed Trybunał Stanu

Lider SLD Włodzimierz Czarzasty część swojego wystąpienia poświęcił ministrowi sprawiedliwości-prokuratorowi generalnego Zbigniewowi Ziobro.

Czarzasty mówił, że jak lewica dojdzie do władzy, wprowadzi “państwo prawa". Państwo prawa to nie jest państwo Piebiaka i Ziobro - powiedział.

Nawiązał do ostatnich wydarzeń, które stały się powodem dymisji wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka. Przekonywał, że “to nie jest tak, że się sędziowie ze sobą pokłócili. To nie jest tak, jak mówi pan Ziobro - powiedział Czarzasty.

Przypominał, że po śmierci Barbary Blidy w 2007 roku Ziobro też mówił o świństwie, że tak się zdarzyć nie powinno. Jak weszli do mnie do domu o szóstej rano, położyli moją żonę i dzieci na podłodze, przystawili pistolet do głowy i powiedzieli, jak się ruszysz to cię... zastrzelimy. To nie jest tak panie Ziobro, że to było świństwo - mówił Czarzasty.

To nie jest wreszcie tak, że kłócą się sędziowie. To jest tak panie Ziobro, że urzędnicy państwowi w tym wiceminister pod pana podlegli podpuszczają na ludzi. Ludzie nieuczciwi są przeciw uczciwym - przekonywał.

Chciałem panu powiedzieć jedną rzecz (...) te wszystkie świństwa pana oplatają. Panie Ziobro, panie ministrze, czy to nie jest tak, że pan jest świństwogenny - powiedział Czarzasty.

Chciałem panu obiecać jedną rzecz, my lewica nie jesteśmy z Platformy Obywatelskiej - stanie pan przed Trybunałem Stanu - oświadczył. Niech pan spojrzy w moje oczy - stanie pan przed Trybunałem Stanu - dodał.

Zaznaczył też, że jeżeli ta ostatnia sprawa nie zostanie wyjaśniona i nie zostanie powołana komisja śledcza, Ziobro stanie przed TS "z premierem Morawieckim".

Zapowiedział też, że lewica zniesie delegacje sędziów do MS, bo "sędziowie w Ministerstwie Sprawiedliwości przestają być sprawiedliwi". Niebawem przedstawiony zostanie też "kalendarz przywrócenia praworządności".

Minimalna pensja na poziomie 1000 euro

Czarzasty mówił, że Lewica daje przykład - łączy się, chociaż jest różna". Przychodzi z różnych miejsc, ale łączy się, żeby rozmawiać o przyszłości, żeby ją tworzyć i tworzyć ją na naszej Konstytucji, Konstytucji, którą polska lewica Polsce dała - podkreślił.

Przekonywał, że "Konstytucja to jest państwo prawa, sprawiedliwość społeczna, społeczna gospodarka rynkowa". Jego zdaniem, to są rzeczy, na których "lewicy najbardziej powinno zależeć".

W kontekście zapisów w konstytucji Czarzasty wskazywał m.in. na obowiązek państwa eliminacji z życia społecznego dyskryminacji, nierówności, biedy, czy bezrobocia. Zwracał uwagę, że "system ochrony zdrowia i życia nie może być przedmiotem komercyjnym; państwo nie może być państwem komercyjnym, ma się kierować interesem społecznym, a nie kryterium zysku".

Szef SLD mówił również, że "nie może być tak, że podstawowym interesem w naszym kraju będzie interes kapitału. Chcemy, żeby banki i wielkie korporacje płaciły równe podatki i miały takie same prawa jak małe przedsiębiorstwa". System podatkowy powinien odzwierciedlać zasady sprawiedliwości społecznej, nie może być od niego odstępstw i wyjątków nawet dla kleru - wskazywał. Konstytucja jest ważniejsza od ewangelii - dodał.

My przywrócimy utraconą niezależność Trybunałowi Konstytucyjnemu, Sądowi Najwyższemu i Krajowej Radzie Sądownictwa - zadeklarował Włodzimierz Czarzasty.

Wśród innych deklaracji wyborczych wymienił otwarcie "dwustu posterunków policji zlikwidowanych za rządów Platformy Obywatelskiej, bo każdy ma prawo, żeby czuć się bezpiecznie". Mówił również o zniesieniu umów śmieciowych. Każdy, bez względu na to, jaką ma formę zatrudnienia (...) dostanie prawo do urlopu, do bezpiecznego i higienicznego sposobu pracy, prawo do zabezpieczenia społecznego, do minimalnego wynagrodzenia, do ochrony rodzicielstwa oraz do zrzeszenia się związków zawodowych - podkreślił szef SLD. Przekonywał, że Lewica wprowadzi "wynagrodzenie za czas niezdolności do pracy ze względu na chorobę w wysokości 100 proc. wynagrodzenia".

Zwrócimy prawa nabyte służbom mundurowym, zapewnimy godne wynagrodzenie w sektorze publicznym w wysokości 3,5 tys. złotych, będziemy także dążyli do tego, aby minimalna pensja w pewnej perspektywie czasowej wynosiła, tak, jak w Europie, na poziomie tysiąca euro - deklarował Czarzasty.

Mówił również o tym, "aby emerytura i renta minimalna były na poziomie 1600 złotych i żeby to było gwarantowane, żeby to była renta i emerytura obywatelska". Chcemy, żeby funkcjonowała i rozwijała się emerytura wdowia, czyli jeżeli jeden z partnerów umrze, to drugi ma prawo do 85 proc. emerytury partnera, który umarł (...) bądź do swojej emerytury i do 50 proc. zmarłej osoby - przekonywał polityk.

Kolejną deklaracją złożoną przez Czarzastego jest zrównanie płac kobiet i mężczyzn. Od 2023 roku każde przedsiębiorstwo będzie musiało uzyskać certyfikat sprawiedliwości płac, który będzie mówił, że w tym przedsiębiorstwie kobiety i mężczyźni zarabiają na tych samych stanowiskach te same pieniądze - mówił.

Czarzasty powiedział również, że Lewica "zniesie ryczałtową składkę na ZUS, w ten sposób, żeby ta składka była płacona w zależności od zysku i wielkości działalności gospodarstwa lub przedsiębiorstwa, bo nie każdego stać na tę stawkę, która jest minimalna".

Świeckie państwo, legalizacja aborcji, edukacja seksualna, poprawa ochrony zdrowia i środowiska

Jestem polityczką, w Sejmie będę odważną posłanką, która zgłasza niewygodne projekty i nie zadowala się szkodliwymi kompromisami. (...) Zgniłe kompromisy, to nie są żadne kompromisy. My chcemy pełni praw - mówiła Marcelina Zawisza, liderka Lewicy Razem, która będzie jedynką na listach KW SLD w Opolu.

Zawisza mówiąc o swoim programie zapewniła, że będzie "głośno mówić" o braku lekarzy ginekologów w Polsce. Podkreśliła, że państwo powinno "natychmiast" zwiększyć finansowanie ochrony zdrowia do wysokości 6,8 proc. PKB, "dla naszego dobra".

Kierując swoje słowa do kobiet zapewniła: Będę walczyć o nas wszystkie i osobiście zgłoszę projekt legalizujący aborcje do 12 tygodnia (ciąży - PAP) na żądanie kobiety. Dodała, że będzie też walczyć o zlikwidowanie klauzuli sumienia. Podkreśliła, że postulaty, które wymieniała są wspólne dla idących razem do wyborów SLD, Lewicy Razem i partii Wiosna.

Anna Maria Żukowska z SLD, która będzie dwójka na warszawskiej liście "Lewicy" poruszyła temat edukacji w polskich szkołach. Zapowiadała, że lewica będzie chciała, by szkoły były dla wszystkich "szkołami równych szans". Dlatego - jak mówiła - lewica będzie chciała wprowadzić do szkół "zajęcia antydyskryminacyjne, by każde dziecko czuło się w swojej szkole bezpiecznie".

Inną propozycją programową przedstawioną przez Żukowską jest wprowadzenie do szkół zajęć z cyberbepieczeństwa, po to, by dzieci wiedziały, jak ochronić się w internecie. Kandydatka zapowiedziała też zmniejszenie liczebności dzieci w klasach, po to by nauka w nich była bardziej efektywna. Szkoła powinna też odejść od "testomanii" i uczyć krytycznego myślenia - mówiła Żukowska.

Zapowiedziała również darmowe dojazdy do szkół dla dzieci, darmowe posiłki oraz przywrócenie opieki stomatologicznej i pielęgniarskiej w szkołach. Opowiedziała się też za Kartą Nauczyciela i godnymi zarobkami dla nich.

Mówiąc o lekcjach religii prowadzonych w szkołach a finansowanych przez państwo Żukowska podkreśliła, że idzie na ten cel 2 mld zł. Te pieniądze powinny być przeznaczone na naukę języka angielskiego i my to zrobimy - mówiła. Dodała, że religia powinna być nauczana poza systemem szklonym, "w salach katechetycznych". W szkole natomiast - jak przekonywała - powinna być prowadzona rzetelna edukacja, w tym edukacja seksualna.

Nie bójmy się mówić dzieciom o seksualności człowieka. Człowiek jest z natury istotą seksualną, a nie bezpłciowym aniołem - stwierdziła. Podkreśliła, że dzieciom należy się rzetelna wiedza i fakty, o tym, "co dzieje się z ich ciałami" w okresie dorastania, a nie "zaczerwieniona katechetka". Polityk podkreśliła też, że edukacja seksualna pomoże dzieciom w wielu przypadkach uchronić się przed przemocą seksualną.

Beata Maciejewska, z Wiosny, jedynka na listach lewicy w Gdańsku, podkreśliła, że formacje lewicowe startujące ze wspólnej listy chcą świeckiego państwa, renegocjacji konkordatu, wyprowadzenia religii ze szkół i ukarania winnych pedofili w Kościele. Tylko lewica gwarantuje dziś świeckie państwo - mówiła. Będziemy tworzyć Polskę otwartą, Polskę tolerancyjną, Polskę, która potrafi z każdym rozmawiać - dodała.

Stwierdziła też, że lewica chce dopuścić do głosu "tych, którzy go na co dzień nie mają". Mówimy jako lewica: “Dzieci i ryby maja głos". Dlatego, że musimy stanąć po stronie (...) środowiska i przyszłych pokoleń, których jeszcze nie ma, a które będą brały (na siebie - PAP) konsekwencje skutków tego, jak dzisiaj prowadzimy naszą gospodarkę, jak rujnujemy ziemię, jak niszczymy środowisko - stwierdziła. W tym kontekście podkreśliła znaczenie rozwijania "zielonej energetyki", "czerpanie energii ze źródeł odnawialnych", a także ochronę czystości powietrza.

Biedro: Nie ma czegoś takiego jak tęczowa zaraza

Robert Biedroń, którego wystąpienie przerwał na chwilę alarm przeciwpożarowy, podkreślił, że "dzisiejsza Polska to ludzie oddychający trującym powietrzem". Każdego roku aż 45 tys. z nas umiera tylko dlatego, że politycy nie mieli przez ostatnie lata odwagi podjąć trudnej, ale koniecznej decyzji. My tę decyzję podejmiemy, bo my mamy odwagę. Oczyścimy powietrze. Do 2035 r. większość energii pochodzić będzie z odnawialnych źródeł energii. Zakażemy importu fatalnej jakości trującego węgla i uniezależnimy się od gazu z importu - zapowiedział.

Lider Wiosny zwrócił uwagę, że obecnie głos kobiet w Polsce jest ograniczony. Przerwiemy piekło kobiet, o którym pisał ponad sto lat temu Tadeusz Boy-Żeleński, i w końcu, nareszcie, zagwarantujemy wszystkim kobietom prawo do bezpiecznego, legalnego przerywania ciąży na żądanie do 12 tygodnia - zapowiedział. Dodał, że Lewica zlikwiduje klauzulę sumienia, wprowadzi europejskie standardy opieki okołoporodowej i zagwarantuje Polkom dostęp do pigułki dzień po.

Biedroń podkreślał, że państwo "nie może budować publicznych instytucji, które indoktrynują, mówią nam, co mamy myśleć i utrzymują farmy trolli". Zamiast Ministerstwa Sprawiedliwości mamy dzisiaj ministerstwo nienawiści. Musimy to zmienić i my to zmienimy. Odpartyjnijmy państwo, spółki publiczne, media publiczne, instytucje kultury oraz spółki Skarbu Państwa. Zlikwidujemy (...) Instytut Pamięci Narodowej, Radę Mediów Narodowych i Polską Fundację Narodową - mówił.

Zapowiedział także wprowadzenie związków partnerskich i ustawowej równości małżeńskiej. Nie ma czegoś takiego jak tęczowa zaraza. Jest tylko zaraza nienawiści, która opanowała niektórych polityków i księży. Jeśli czymkolwiek jednak możemy się zarazić - to dzisiaj to pokazujemy - możemy zarażać miłością. I tym będzie zarażała Lewica. I tym powinni Polki i Polacy zarażać się nawzajem - miłością. Gdy oni chcą tworzyć strefy wykluczające innych, obiecujemy, my będziemy bronić jednej strefy - strefy wolności, która nazywa się Polska. Państwa, w którym każdy i każda będzie czuł się bezpiecznie jak u siebie w domu - zaznaczył Biedroń.

Jak przekonywał, Kościół katolicki w Polsce "ma więcej ziemi niż ktokolwiek poza Skarbem Państwa, więc nie ma powodu, żeby wypłacano mu jakiekolwiek zapomogi i wsparcie". Ksiądz w przeciętnej parafii w Polsce płaci ok. 240 zł podatku. To jest kilkakrotnie mniej niż w tej samej parafii jego parafianin prowadzący zakład fryzjerski albo warsztat samochodowy. Koniec z przywilejami podatkowymi. Sprawiedliwie opodatkujemy Kościół, wprowadzimy w kościołach i parafiach kasy fiskalne dla księży, zlikwidujemy Fundusz Kościelny i opodatkujemy tacę. Wycofamy też nareszcie, bo zbyt długo na to czekamy, nauczanie lekcji religii ze szkół i przestaniemy je finansować - obiecywał lider Wiosny.

Kwaśniewski: Kandydaci lewicy to świetni ludzie

Na konwencji odtworzono nagranie z byłym prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim, który powiedział, że tą drogą chce podzielić się z jej uczestnikami swoją radością i nadzieją.

Radością, bowiem mamy oto zjednoczone partie lewicy, mamy listę wyborczą lewicy, mamy decyzję podjętą z wyobraźnią, odważnie przez liderów Sojuszu Lewicy Demokratycznej, partii Razem i ruchu Wiosna popartą przez ludzi tych ugrupowań - powiedział Kwaśniewski.

Dodał, że "to wielkie wydarzenie", które - według niego - "stwarza nadzieję - nadzieję na lepszą Polskę, na Polskę, która będzie demokratyczna, będzie tolerancyjna, będzie sprawiedliwa, będzie w pełni europejska. Będzie potrafiła rozwiązywać problemy ludzi - wszystkich ludzi - nie będzie dzieliła, a będzie starała się łączyć".

To wiem, że zawsze było celem ugrupowań lewicowych, a dzisiaj jest szansa, żeby tak się stało - przekonywał.

Jestem pewien, że kandydaci lewicy to świetni ludzie, którzy odnajdą się w trudnej parlamentarnej pracy - ocenił.

Kwaśniewski powiedział, że wierzy, iż zjednoczone elektoraty ugrupowań lewicowych dadzą głos i dadzą wyraz swojego zaufania wobec kandydatów lewicy.

Chciałbym abyśmy po wyborach 13 października mogli powiedzieć: "Tak, lewica wróciła, lewica wróciła dla dobra Polski, dla dobra polskiej demokracji, dla naszego wspólnego dobra" - podkreślił. Tego z całego serca życzę i jestem pewny, że tak może się stać - dodał były prezydent.

Kandydaci SLD, Wiosny i Lewicy Razem wystartują w wyborach do Sejmu z list KW SLD pod wspólnym logo Lewicy.