Dziś przed sejmową komisją śledczą stanie Ryszard Sobiesiak, biznesmen z Dolnego Śląska i jeden z głównych bohaterów afery hazardowej. Członkowie komisji zapewne będą go pytać o znajomości z politykami i osławione już stenogramy rozmów, które miał prowadzić ze Zbigniewem Chlebowskim.
Być może padną też pytania o pozostałe interesy biznesmena, np. kompleks sportowo-wypoczynkowy w Zieleńcu. Jak podejrzewa prowadząca w tej sprawie śledztwo prokuratura we Wrocławiu, inwestycja mogła zostać zrealizowana dzięki nadzwyczajnej przychylności polityków i lokalnych urzędników.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Wyjaśnia to prokuratura, na której zlecenie agenci CBA pod koniec stycznia zabezpieczyli dokumenty w dolnośląskich urzędach i regionalnej dyrekcji lasów państwowych. Śledztwo jest w toku.
Przez interesy Sobiesiaka ucierpieli przede wszystkim mieszkańcy Zieleńca. Dalszy rozwój inwestycji w tej okolicy stanął pod znakiem zapytania. Coraz gorzej ze zdobyciem jakiegokolwiek pozwolenia, decyzji… Praktycznie nie chcą w żadnej sposób nam pomagać. Problem zaczyna być wszędzie. Pojawia się sytuacja taka, że człowiek się zaczyna zastanawiać, czy warto cokolwiek robić - żalą się.