"To jest naturalne i oczywiste, że w tej sytuacji marszałkiem powinien być przedstawiciel tej części Senatu, która ma większość. Akurat tak się składa, że dzięki woli wyborców tym razem demokratyczna opozycja ma większość" – powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową Bogdan Klich. Został on ponownie wybrany na senatora w okręgu krakowskim.

REKLAMA

Prawo i Sprawiedliwość będzie miało w nadchodzącej kadencji parlamentarnej 48 senatorów. Mandat zdobyła też Lidia Staroń, która startowała z własnego komitetu, ale z poparciem PiS.

Kandydaci Koalicji Obywatelskiej zdobyli 43 mandaty w Senacie, kandydaci Polskiego Stronnictwa Ludowego - trzy mandaty, a kandydaci Sojuszu Lewicy Demokratycznej - dwa. Trzy mandaty przypadły kandydatom niezależnym, kojarzonym jednak z opozycją.

W rozmowie z PAP Bogdan Klich nie chciał powiedzieć, kto może być kandydatem opozycji na marszałka Senatu. Będziemy o tym rozmawiać w czwartek - zaznaczył.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że kandydatem na marszałka może być Bogdan Borusewicz, wybrany po raz kolejny do Senatu w okręgu gdańskim. Borusewicz jest rekordzistą, jeśli chodzi o pełnienie funkcji marszałka Senatu. Sprawował ją przez trzy kadencje (2005-15). W obecnej kadencji Borusewicz jest wicemarszałkiem, natomiast marszałkiem Senatu jest Stanisław Karczewski z PiS.

Od powstania Senatu w 1989 roku nie zdarzyło się, by w izbie tej wygrywało inne ugrupowanie niż to, które zwyciężyło w wyborach sejmowych. Zwykle nawet wygrana sejmowego zwycięzcy w wyborach senackich była nawet jeszcze wyraźniejsza. Zwycięskie ugrupowanie wskazywało też zwykle kandydata na marszałka.