"W tych wyborach zadecydujemy o przyszłości naszego kraju. I wybór prezydenta to nie jest wybór króla celebrytów" – mówiła w Płocku Małgorzata Kidawa-Błońska, kandydatka Platformy Obywatelskiej na prezydenta. "To jest wybór człowieka, który będzie czuł się odpowiedzialny za Polskę, za ludzi, za nasze życie i jakość naszego życia" – przekonywała.

REKLAMA

Prezydent ma nie tylko mwi, ale przede wszystkim uwanie sucha, co obywatele maj mu do powiedzenia. Taka bdzie moja suba. Dzikuj za wszystkie dzisiejsze spotkania!#Pock #Sierpc #Milewko #PrawdziwaPrezydent #Kidawa2020 pic.twitter.com/17bLAWEcuy

M_K_BlonskaFebruary 17, 2020

Kidawa-Błońska przyznała, że zdecydowała się na start w wyborach prezydenckich, ponieważ dłużej nie może patrzeć na to, co dzieje się w Polsce. Mówiła, że jako prezydent chciałaby być odpowiedzialna za bezpieczeństwo Polski i za politykę zagraniczną, gdyż "tutaj jest bardzo dużo do zrobienia".

Nie zrobię tego sama. Możemy to zrobić wszyscy razem, wspólnie, bo jeżeli chce się zrobić ważną rzecz, trzeba mieć sojuszników - dodała kandydatka PO na prezydenta. Wśród spraw ważnych dla Polski wymieniła m.in. ochronę zdrowia, klimat, edukację, problemy ludzi starszych i młodych. Oczywiście, wiele tych spraw jest dla rządu, parlamentu, dla ministrów, ale jeżeli oni nie potrafią rozwiązywać tych problemów, nie potrafią nas połączyć w dyskusji, to prezydent powinien nas zaprosić do rozmowy, wykorzystać instrumenty, które posiada i zachęcić, żeby wspólnie wypracować rozwiązania - oceniła Kidawa-Błońska.

Kandydatka PO mówiła, że zbliżające się wybory "to wybory o wartości, czy jesteśmy demokratyczni, czy szanujemy wolność, czy chcemy podporządkować się jednej osobie". To będzie także test czy wybierzemy prezydenta, który będzie niezależny, samodzielny i odważny, czy wybierzemy prezydenta, który zawsze będzie musiał sięgać po słuchawkę telefonu i zadawać pytanie - przekonywała.

Kidawa-Błońska zadeklarowała, że jako prezydent chciałaby korzystać z inicjatywy ustawodawczej. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że w tej chwili w Sejmie trudno będzie zbudować większość, ale mam dar przekonywania i jeżeli to będą ustawy przygotowane wspólnie z obywatelami, dotyczące ich problemów, może łatwiej będzie na ich temat dyskutować w Sejmie, i może nie będą odrzucane w pierwszym czytaniu. Mam taką nadzieję - stwierdziła.