"Dla nas europejskość to nie jest hasło, które jest przeciwstawiane polskości. To jest tylko dążenie do tego, żeby ta historyczna luka, która właściwie trwała przez całe nasze dzieje - była czasem większa, czasem mniejsza, ale była zawsze - została zlikwidowana. Mamy, szanowni państwo, dzisiaj taką szansę" - mówił w Otwocku Wielkim prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Jak tłumaczył, celem jego partii jest "dogonienie Zachodu, państw na zachód od naszych granic, jeżeli chodzi o poziom PKB na głowę, jeżeli chodzi o standard życia, jeżeli chodzi o funkcjonowanie instytucji społecznych".

REKLAMA

W swoim wystąpieniu na spotkaniu z wyborcami w Otwocku Wielkim (woj. mazowieckie) Kaczyński wskazywał na osiągnięcia rządów PiS, m.in. tempo wzrostu gospodarczego, przeprowadzone przezeń reformy państwa, administracji finansowej, wymiaru sprawiedliwości, oświaty i - częściowo - w służbie zdrowia oraz poprawę bezpieczeństwa Polski dot. spraw militarnych czy energetycznych.

Mamy stan, z którego można by być zadowolonym, ale można tutaj odwołać się do poety - co prawda lewicowego czy nawet komunistycznego, ale za to bardzo wybitnego. On rozpoczął swój poemat "Mazowsze", a jesteśmy przecież na Mazowszu, od słów: "To za mało! Za mało! Za mało!". I tak jest rzeczywiście - to dużo za mało, byśmy mogli Polskę do końca zmienić, i żebyśmy mogli zrealizować ten program, który jest naszym celem, takim prawdziwym celem na nieco dłuższą metę - mówił lider PiS.

Kaczyński podkreślił, że "władza musi być służbą, a nie dążeniem do uzyskiwania indywidualnych korzyści, nienależnych czy też wąskogrupowych".

Lider PiS porównał sytuację w Otwocku Wielkim do sytuacji w Gorlicach. W Gorlicach w miejsce dawnej rafinerii - jakiś nielegalny skład toksycznych materiałów; w innym miejscu przygotowywanie wielkiej spalarni. To samo modus operandi, ten sam sposób działania. Jeżeli spojrzeć na Polskę jako całość, to w różnych odmianach tego rodzaju mechanizmy występują - powiedział. Dodał, że "one w bardzo poważny sposób obciążają nasze życie społeczne i gospodarcze, a także nasze życie moralne". One demoralizują, tzn. przyciągają nowych adeptów do tej specyficznej sztuki złego rządzenia, które jest w interesie jakiejś niewielkiej grupy, a nie jest w interesie całego społeczeństwa - wskazał Kaczyński.

Kaczyński przekonywał, że za wszelką cenę trzeba zmienić w Polsce sposób rządzenia tak, by uzyskać "synergię" między dwiema władzami państwowym - rządową i samorządową. W Polsce - przypominam - władza samorządowa to jest też władza państwowa. Są takie państwa i są takie teorie, które mówią, że samorząd to nie jest państwo, tylko organizacja społeczna. Sam byłem uczniem profesora, który był głęboko o tym przekonany, ale w Polsce przyjęto inne rozwiązanie i samorząd jest władzą państwową - podkreślał prezes PiS. Jak dodał, w Polsce obecnie jest tak, że władze rządowa i samorządowa często nie współpracują ze sobą. Jako przykład podał samorząd Mazowsza. Czy on współpracuje z władzami centralnymi, rządowymi, mimo sukcesów tych władz, mimo że te władze naprawdę wykazują bardzo wiele dobrej woli? Jest bardzo trudno uzyskać jakąś realną współpracę - ocenił szef PiS.

(mn)