Działania rządu w sprawie Polaków na Białorusi nie przynoszą rezultatu. Ja też chcę być w tym zakresie aktywny - tak Lech Kaczyński mówi o polityce Polski wobec prześladowania naszej mniejszości. Prezydent spotkał się w poniedziałek z szefową Związku Polaków Andżeliką Borys.
Prezydent nie sprecyzował, na czym ma polegać jego aktywność. Dał jednak do zrozumienia, że chce zrobić więcej w tej sprawie niż rząd. Według niego represje wobec Związku Polaków na Białorusi nasiliły się przed rokiem. Można powiedzieć, że dotychczasowe działania naszego rządu, niezależnie od dobrej woli, nie przyniosły rezultatów - stwierdził prezydent. Kaczyński zapowiedział apel do Unii Europejskiej. Chcę wezwać Unię do solidarności - zaznaczył.
Andżelika Borys tak opisała uzasadnienie ostatnich szykan wobec Związku Polaków: Dzisiaj jesteśmy oskarżani, że jesteśmy złą mniejszością - tymi Polakami, którzy chcą zepsuć dla władz Białorusi dialog z Europą.
Związek Polaków na Białorusi został zdelegalizowany przed pięciu laty. Od tego czasu represje praktycznie nie ustają.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Unia Europejska nie kryje zaniepokojenia sytuacją na Białorusi w związku z ostatnią falą represji wobec działaczy polskich. Jednak na razie nie rozważa przywrócenia sankcji przeciwko reżimowi Alaksandra Łukaszenki. Nie rozmawaliśmy dzisiaj o sankcjach - powiedziała szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton po posiedzeniu ministrów spraw zagranicznych państw UE. Zapowiedziała, że spotka się z białoruskim ministrem spraw zagranicznych Siarhiejem Martynowem w czwartek w Kijowie przy okazji zaprzysiężenia nowego prezydenta Ukrainy, by porozmawiać o sytuacji polskiej mniejszości na Białorusi.