Zbiornik retencyjny w Jeziorsku nie zwiększy zrzutu wody - poinformował wojewoda wielkopolski. Zwiększenie zrzutu sugerował poznański Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Alarmował, że zapora może nie wytrzymać wypełnienia ostatniej rezerwy, która nie była dotąd nigdy wykorzystywana. Z decyzji wojewody - choć ryzykownej - cieszą się mieszkańcy gmin nad Wartą.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Na szczęście do zbiornika Jeziorsko wpływa obecnie dużo mniej wody niż wczoraj.
Ewentualnego przerwania wałów na Warcie obawiają się także władze kopalni węgla brunatnego "Adamów" w Turku. Dlatego kopalnia zamyka jedną z trzech odkrywek.
Wycofujemy trzy koparki i zwałowarkę z odkrywki Koźmin - poinformował prezes kopalni Dariusz Orlikowski. Ewakuacja ich nie jest możliwa w ciągu 10-20 minut, ale trwa kilka godzin i w związku z powyższym podjęliśmy decyzję o przerwaniu pracy tej odkrywki. Do czasu zakończenia zwiększonego zrzutu ze zbiornika Jeziorsko prace wstrzymujemy - wyjaśnił.
W ciągu najbliższej doby w zlewni Warty przewidywany jest dalszy wzrost stanów wody - poinformował Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Według prognoz, poziom wody podniesie się powyżej stanów alarmowych na wodowskazach: Sławsk, Nowa Wieś Podgórna i Śrem. Z kolei wzrosty stanów wody do strefy stanów alarmowych są prognozowane na wodowskazach: Poznań, Oborniki i Wronki.
Na szczęście stabilizuje się sytuacja na wodowskazach: Uniejów i Koło na Warcie, Czarnków i Białośliwie na Noteci oraz Kościan na Kanale Kościański. Spadki stanów wody mają natomiast nastąpić na wodowskazach Piwonice, Bogusław (Prosna) i Dąbie (Ner).