Sąd Okręgowy w Warszawie utrzymał decyzję prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego o zakazie organizacji planowanego na 11 listopada Marszu Niepodległości. Postanowienie jest nieprawomocne. Organizatorzy marszu zapowiedzieli złożenie zażalenia.

REKLAMA

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski nie wyraził w piątek zgody na organizację zgłoszonego na 11 listopada Marszu Niepodległości. Decyzję w tej sprawie podjął po negatywnej opinii sanepidu w tej sprawie.

Człowiek, który niedawno brał udział w kilkudziesięcio-, a może nawet kilkusettysięcznych manifestacjach organizowanych przez lewicę, w tej chwili odmawia komuś innemu prawa do manifestowania. Jest to żenujące. Dla odbiorców tej informacji stojących nawet po drugiej stronie sporu politycznego, czy ideowego, jest to czytelne, że to gra polityczna, ośmieszanie polityki i urzędu prezydenta miasta stołecznego Warszawa - tak decyzję prezydenta Rafała Trzaskowskiego komentował prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz. Jeżeli faktycznie pan Trzaskowski odwołuje się do zagrożenia epidemiologicznego, to powinien powstrzymywać te wszystkie manifestacje, które były wcześniej na ulicach Warszawy. Jeśli tego nie robił, to dzisiejszy jego wybór jest taką segregacją ze względu na poglądy polityczne, na poglądy ideowe - przekonywał.

Liczymy na to, że wobec uczestników Marszu Niepodległości policja będzie się zachowywała dokładnie w taki sposób, w jaki się zachowywała w stosunku do zgromadzeń środowisk lewicowych. A chroniła je, dawała asystę kroczącą i nie utrudniała ich przebiegu - stwierdził Bąkiewicz. W każdej chwili może być zwołane zgromadzenie spontaniczne, jeśli w ramach istniejącego prawa nie będziemy mogli przeprowadzić manifestacji cyklicznej - przekonywał.

Jesteśmy odpowiedzialni za drugiego człowieka, podejmujemy racjonalne decyzje i dlatego cały czas zastawiamy się nad formułą tegorocznego marszu, żeby ludzie byli bezpieczni, żeby nie powodować dodatkowego zagrożenia dla uczestników - podkreślił prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości.

Od decyzji prezydenta stolicy do sądu odwołało się Stowarzyszenie Marsz Niepodległości. W sobotę po południu Sąd Okręgowy w Warszawie rozpatrzył to odwołanie. Jak przekazała sędzia SO Sylwia Urbańska, zostało ono oddalone.

Pełnomocnik Stowarzyszenia Marsz Niepodległości mec. Adam Janos poinformował, że sąd w uzasadnieniu postanowienia stwierdził, iż bardzo poważnie podchodzi do argumentacji podnoszonej w odwołaniu. Jak dodał, sąd uzasadniał, że ze względu na panującą sytuację epidemiologiczną w wyjątkowych okolicznościach zdecydował się nie uwzględnić argumentacji strony odwołującej się. Prawnik zapowiedział, że po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem stowarzyszenie złoży zażalenie do sądu apelacyjnego.

O powstrzymanie się od organizacji Marszu Niepogledłości w tym roku apelowali m.in. premier Mateusz Morawiecki i wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.

Nasze zalecenie jest jednakowe dla wszystkich. Przepisy obowiązują wszystkich - mówił szef rządu w czasie sesji pytań i odpowiedzi na Facebooku. Bardzo proszę i apeluję o powstrzymanie się od tych marszów w tym roku - dodał. W przyszłym mam nadzieję koronawirusa już nie będzie. Bardzo chętnie wtedy razem pójdę z innymi w Marszu Niepodłegości - tak jak zrobiłem to w roku 2018 - stwierdził Morawiecki.

Marsz Niepodległości, jako element świętowania obchodów Narodowego Święta Niepodległości oraz demonstracja przywiązania do polskiej tradycji i patriotyzmu, zainicjowały Młodzież Wszechpolska i Obóz Narodowo-Radykalny. Od 2011 organizatorem wydarzenia jest Stowarzyszenie Marsz Niepodległości.