Fefernuski to tradycyjne pierniczki, które przygotowuje przed świętami się na Kociewiu. Zostały one nawet zarejestrowane na liście produktów tradycyjnych. Rodzinie autorki tego wpisu znany dziś przepis przekazała w latach 60. XX wieku rodowita kociewianka, pani Walburga Juraszewska, która pracowała jako gospodyni w parafii w Lignowach Szlacheckich.

REKLAMA

Nie są to zwykłe pierniczki. Mają zupełnie inny kształt niż pierniki takie wykrawane foremkami. Mają też swój specyficzny przepis - mówi RMF FM pani Krystyna Gierszewska z Lignowów Szlacheckich, która zainicjowała wpisanie fefernusków na listę produktów tradycyjnych.

Fefernusek oczywiście musi być, bo to nie byłyby święta w domu, żeby nie podtrzymać tej tradycji. U mnie w domu, u moich córek w domu fefernusek musi być - mówi nam siostra pani Krystyny.

Ciekawość może budzić już sama nazwa smakołyków, która została na Kociewiu “w spadku" po poprzednich osadnikach tych ziem. Wiele mówi też ona o specyfice pierniczków. W składzie tych fefernusków jest pieprz. Pfeffer. Tutaj wcześniej osadnicy niemieccy byli, więc wiele potraw i nazw różnych pozostało. One zaraz po upieczeniu są twarde jak orzechy, jak kamienie. Dlatego ten nus. Nuss to orzech. Fefernuski więc, to twarde, pierne, ciasteczka - tłumaczy pani Krytysna.

Jak przygotować fefernuski?

Przygotowanie fefernusków trzeba zacząć co najmniej 2 tygodnie przed świętami. Ciasto musi bowiem swoje odleżakować. Formuje się z niego cienkie rolki, a same pierniczki kroi, trochę podobnie jak kopytka. W skład samego ciasta wchodzą miód, mąka, smalec, pieprz, goździki, cynamon, gałka muszkatałowa, amoniak, soda i jaka.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Posłuchaj jak przygotować fefrnuski kociewskie. Z Krystyną Gierszewską rozmawia Kuba Kaługa

Trzeba także przygotować lukier. Dla wielu może być on najważniejszym składnikiem fefernusków. Bez niego być może nawet trudno byłoby je zjeść.

Jak się wyciągnie je z piekarnika, one są właśnie twarde. Mają być twarde, proszę się tym nie przejmować. Jak dobrze wystygną, odparuje z nich ten amoniak, calusieńkie muszą być pokryte lukrem, czyli cukrem pudrem z gorącą wodą. Jak wyschną, powinniśmy je zapakować najlepiej do jakiejś puszki albo innego szczelnego pojemnika. I wtedy tam one nabierają kruchości i są po prostu przepyszne - zapewnia Krystyna Gierszewska.

Poniżej oryginalny przepis na fefrnuski kociewskie, zarejestrowane jako produkt tradycyjny (źródło: kuchnia.kociewie.eu/fefernuski-kociewskie/)

Składniki:

1 ½ kg mąki
25 dag smalcu
½ kg miodu pszczelego
5 jaj
1 szkl. cukru
2 łyżeczki amoniaku
2 łyżeczki sody oczyszczonej
1 szklanka mleka
przyprawy:
2 łyżeczki cynamonu
2 łyżeczki goździków (mielonych)
2 łyżeczki gałki muszkatołowej (startej)
½ łyżeczki pieprzu

Sposób przyrządzenia:

Cukier, miód, mleko i smalec roztopić, wlać do miski z mąką i przyprawami. Od razu wymieszać drewnianą łyżką i stopniowo dodawać po jednym jajku. Na koniec dodać sodę i amoniak wymieszany w małej ilości wody. Dobrze wyrobić, przykryć i odstawić na kilka dni (nawet do dwóch tygodni) w chłodne miejsce.

Porcjami wyjmować ciasto, uformować wałeczek i pokroić go na dwucentymetrowe kawałki (jak małe kopytka). Ułożyć na blasze posmarowanej tłuszczem i posypanej mąką. Piec w temperaturze 180 st. C w około 20 minut.

Przygotować rzadki lukier. Do lukru partiami wkładać wystudzone ciasteczka. Delikatnie wymieszać tak, aby całe pokryły się lukrem i szybko wyjąć, aby ociekły.

Rozłożyć fefernuski na stole i co jakiś czas przewracać, aby równomiernie obsychały. Gdy już będą bardzo suche, włożyć je do pojemników. W szczelnie zamkniętych pojemnikach kruszeją i długo zachowują aromat.