Iran nie będzie już stosował się do ograniczeń, wynikających z podpisanego w 2015 r. porozumienia nuklearnego - podała irańska państwowa telewizja, cytując oświadczenie administracji prezydenta Hasana Rowhaniego.

REKLAMA

W przywołanym oświadczeniu - które omawia Associated Press - zapowiedziano, że Iran nie będzie przestrzegał ograniczeń dotyczących wzbogacania uranu, ilości magazynowanego wzbogaconego uranu, a także badań i rozwoju w tej dziedzinie.

"Rząd Iranu w oświadczeniu ogłosił swój piąty i ostatni krok na drodze ograniczania irańskich zobowiązań, wynikających z JCPOA (porozumienia nuklearnego)" - poinformowała państwowa telewizja. "Przed Iranem nie ma już żadnych ograniczeń operacyjnych" - dodano.

Agencja Reutera pisze z kolei, że w cytowanym przez telewizję oświadczeniu wskazano, że poziom wzbogacania uranu, liczba wirówek i badania będą teraz zależeć od technicznych potrzeb kraju. "Iran będzie kontynuował wzbogacanie uranu bez ograniczeń, wychodząc z technicznych potrzeb" - podkreślono w oświadczeniu.

Zaznaczono, że Iran będzie utrzymywał współpracę z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej (MAEA) i decyzja może być cofnięta, jeśli USA zniosą sankcje nałożone na Teheran. Dodano, że Iran jest też otwarty na negocjacje z europejskimi partnerami.

MAEA jak dotąd nie skomentowała informacji przekazanych przez irańską telewizję.


Działania były podejmowane od miesięcy

Iran już wcześniej ogłaszał stopniowe ograniczanie swoich zobowiązań, wynikających z traktatu po jednostronnym wycofaniu się USA w maju 2018 roku z porozumienia. Stany Zjednoczone wznowiły wobec tego kraju surowe sankcje gospodarcze, w tym m.in. na eksport irańskiej ropy naftowej.

Stronami umowy nuklearnej z Iranem były USA, Rosja, Chiny, Wielka Brytania, Francja i Niemcy.

Associated Press pisze, że ogłoszona w niedzielę decyzja kończy porozumienie, które powstrzymywało Teheran przed posiadaniem wystarczającej ilości materiału potrzebnego do budowy broni nuklearnej.

Informacja irańskich władz pojawiła się po tym, gdy Teheran zapowiedział odwet za zabicie w amerykańskim ataku irańskiego generała Kasema Sulejmaniego w nocy z czwartku na piątek.