Iga Świątek postanowiła w nietypowy sposób uczcić najlepszy w jej karierze sezon. Pomógł jej w tym Wiktor Zborowski. Filmik, który nawiązuje do „Króla Lwa”, z pewnością wywoła uśmiech na twarzach fanów produkcji z 1994 roku i kibiców pierwszej tenisistki światowego rankingu.

REKLAMA

Z wprowadzenia dowiadujemy się, że zanim Iga Świątek została numer 1 rankingu WTA, doszło do pewnej inspirującej rozmowy. Wtedy na ekranie widzimy Igę Świątek i Wiktora Zborowskiego, którzy stojąc na moście, podziwiają panoramę Warszawy. Rozpoczyna się dialog:

Spójrz Iga. Cała ta ziemia opromieniona słońcem to królestwo tenisa. Czas panowania każdego numeru 1 jest jak słońce: wschodzi i zachodzi. Kiedyś, Iga, słońce panowania obecnego numeru 1 zajdzie, a wzejdzie dla ciebie jako nowej królowej tenisa na świecie - mówi Zborowski.

I to wszystko będzie moje? - dopytuje Świątek.

Wszyściutko - potwierdza Zborowski.

Wszystko, co opromienia słońce? A to takie ciemne miejsce? - pyta liderka rankingu.

To chwilowo nie należy do nas. To jest trawa i jedzą ją antylopy - kończy Zborowski.

"To kiedy pora na to, żeby rządzić też na trawie?"

Filmik odwołuje się do sceny z filmu animowanego "Król Lew", w której władca Lwiej Ziemi Mufasa rozmawia ze swoim przyszłym następcą, małym lwiątkiem o imieniu Simba. W polskiej wersji językowej w rolę Mufasy wcielił się Zbigniew Zborowski.

Iga Świątek we wpisie w mediach społecznościowych podkreśliła, że w dzieciństwie podobał się jej produkcja Walta Disneya, a filmik, który opublikowała, jest sposobem na uczczenie niesamowitego sezonu w typowy dla niej sposób - "z humorem i przymrużeniem oka".

"Wygrałam tyle turniejów, osiągnęłam 37 zwycięstw z rzędu, zostałam mistrzynią wielkoszlemową, ponownie w Paryżu i pierwszy raz w US Open. No i last but not least - od kwietnia jestem numerem jeden WTA, kończąc rok na tej pozycji. To naprawdę szalone" - pisze Świątek i zaczepnie pyta: "to kiedy pora na to, żeby rządzić też na trawie?".

Nasza najlepsza tenisistka na trawie do tej pory nie odnosiła tak spektakularnych sukcesów, jak na innych nawierzchniach. W tym roku po odpadnięciu z Wimbledonu powiedziała: Nie wiem, kiedy nauczę się grać na trawie. Stawiam, że w końcu mi się uda, że z roku na rok będzie łatwiej. Fizycznie już lepiej się czułam, ale tenisowo i taktycznie jeszcze nie.