Grecja pokonała Nigerię 2:1 (1:1). Prowadzenie drużynie z Afryki dał Kalu Uche. Przy stanie 1:0 bezmyślnie zachował się jednak Kaita i sędzia usunął go z boiska. Był to decydujący moment meczu. Niemrawo grający do tej chwili Grecy rzucili się do ataku i doprowadzili do remisu tuż przed końcem połowy. W drugiej ich zaciekłe ataki w końcu przyniosły efekt.

REKLAMA

Grecy i Nigeryjczycy przegrali swoje pierwsze spotkania w grupie B. Bezpośredni mecz miał zdecydować o przedłużeniu szans na wyjście z grupy. Przez pierwszy kwadrans żadnej z drużyn nie udało się skonstruować akcji pod bramką przeciwników.

W 13. minucie Katsouranis dostrzegł, że Enyeama wyszedł z bramki i próbował zaskoczyć go strzałem z daleka. Piłka trafiła w światło bramki, jednak uderzenie Greka było zbyt słabe i nigeryjski bramkarz nie miał większych problemów z obroną.

W 16. minucie Kalu Uche wykonywał rzut wolny. Mocno podkręcona piłka ominęła w polu karnym wszystkich graczy, zmyliła greckiego bramkarza i wpadła do siatki.

Po zdobyciu bramki Nigeryjczycy kontrolowali sytuację. Jednak w 33. minucie skandalicznie i głupio zachował się Kaita. W środku boiska o piłkę walczył z Torosisem. Gdy futbolówka opuściła plac gry, Nigeryjczyk popchnął rywala, a następnie kopnął go w udo. Sędzia bez wahania wyciągnął czerwoną kartkę.

Otto Rehhagel zareagował natychmiast i wpuścił na boisko kolejnego napastnika. Grecy zepchnęli Nigeryjczyków do defensywy.

Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 39. minucie stuprocentową okazję zmarnował Salpingidis, który znalazł się sam na sam z bramkarzem Nigerii. Doskonała interwencja Enyeamy zapobiegła wyrównaniu. Dwie minuty później po strzale wprowadzonego chwilę wcześniej Samarasa piłkę z linii bramkowej wybił Lukman.

W 44. minucie Grecy zdobyli historyczną, pierwszą bramkę na mistrzostwach świata. Strzał z prawej strony pola karnego oddał Salpingidis. Piłka odbiła się jeszcze od Haruny i wpadła do nigeryjskiej siatki.

Od początku drugiej połowy Grecy przypuścili szturm na bramkę rywali, ale Enyeama radził sobie między słupkami bardzo dobrze.

W 59. minucie i Grecy, i Nigeryjczycy mogli strzelić bramkę. Najpierw po fatalnym błędzie Yakubu z czterech metrów strzelał Karagounis. Trafił w Enyemę. Odbita piłka trafiła do Nigeryjczyków, którzy rozpoczęli błyskawiczną kontrę. Do pola karnego była prowadzona wzorowo. W sytuacji sam na sam znalazł się Yakubu Aiyegbeni. Piłkę po jego strzale Tzorvas odbił wprost pod nogi Obasiego. Nigeryjczyk jednak fatalnie spudłował.

Grecy atakowali z pasją. W 68. minucie Enyama po raz kolejny uratował swój zespół przed utratą bramki. Po strzale głową Samarasa wyciągnął się jak struna i wybił piłkę. W 71. minucie popełnił jednak błąd. Po strzale zza pola karnego Tziolisa nigeryjski bramkarz wypuścił piłkę z rąk, dopadł do niej Torosidis i umieścił w siatce.

Nigeryjczycy atakowali sporadycznie. W 76. minucie piłka po strzale Yakubu minęła prawy słupek Greków. Mistrzowie Europy z 2004 roku kontrolowali grę do końca i odnieśli historyczne zwycięstwo na mistrzostwach świata. Dzięki niemu wciąż mają szansę na awans do kolejnej rundy. W trzecim spotkaniu grupy zagrają z Argentyną.

Grecja- Nigeria 2:1 (1:1)

0:1 - Uche (16. min.)

1:1 - Salpingidis (44. min.)

2:1 - Torosidis (71. min.)

Składy:

Grecja: Alexandros Tzorvas - Loukas Vyntra, Socratis Papastathopoulos (37. Giorgos Samaras), Sotiris Kyrgiakos, Vasilis Torosidis - Alexandros Tziolis, Avraam Papadopoulos, Giorgos Karagounis, Kostas Katsouranis - Dimitris Salpingidis, Theofanis Gekas (79. Sotiris Ninis)

Nigeria: Vincent Enyeama - Chidi Odiah, Danny Shittu, Joseph Yobo, Taye Taiwo (55. Elderson Echiejile, 77. Rabiu Afolabi) - Sani Kaita, Dickson Etuhu, Lukman Haruna, Kalu Uche - Yakubu Aiyegbeni, Peter Odemwingie (46. Chinedu Obasi)

Czerwone kartki: Kaita (34. min.)

Żółte kartki: Papastathopoulos (15 min.), Tziolis (61. min.), Samaras (89. min.), Ogbuke (90. min.)

Sędzia: Oscar Ruiz (Kolumbia)

Widzów: 31 593

Wszystkie informacje na temat piłkarskich mistrzostw świata w RPA znajdziecie w specjalnym raporcie "Mundial 2010" . Na miejscu jest nasz specjalny wysłannik Patryk Serwański. Jego relacje przeczytacie na blogu. Od 11 czerwca do 12 lipca na antenie RMF FM możecie też słuchać Mistrzowskich Faktów Sportowych.