Radykalny palestyński Hamas sprawujący władzę w Strefie Gazy, organizacja Islamski Dżihad oraz libański Hezbollah potępiły w sobotę zamachy w Paryżu, do których przyznało się Państwo Islamskie (IS). Zginęło w nich w piątek co najmniej 129 osób.

REKLAMA

Hamas, uznawany przez Izrael, UE i USA za organizację terrorystyczną, potępił "akty agresji i barbarzyństwa, do których doszło w Paryżu". Ataki w stolicy Francji jako "zbrodnię przeciwko niewinnym ludziom" potępił z kolei Islamski Dżihad, który również jest na liście organizacji terrorystycznych krajów zachodnich. Deklaracje takie złożyli przedstawiciele polityczni obu organizacji.

Bassem Naim, szef rady ds. stosunków międzynarodowych Hamasu, przekazał kondolencje rodzinom ofiar i zapewnił, że jego organizacja chce "dla Francji bezpieczeństwa i stabilności". Terroryzm nie ma religii - zaznaczył.

Nafez Azzam z biura politycznego Islamskiego Dżihadu, rywala Hamasu w Strefie Gazy, nazwał ataki w Paryżu "przesłaniem nienawiści". Zaznaczył, że islam "odrzuca mordy popełniane na oślep".

Przywódca radykalnej organizacji libańskiej Hezbollah szejk Hasan Nasrallah w przemówieniu telewizyjnym wyraził "potępienie Hezbollahu wobec ataków terrorystycznych" Państwa Islamskiego i nazwał je zbrodniczymi.

W serii zamachów terrorystycznych Państwa Islamskiego, do których doszło w piątek wieczorem w Paryżu, zginęło co najmniej 129 osób.