Gaz na ulicach w Atenach, Grecy protestują przeciwko kolejnym zapowiedziom zaciskania pasa. Związek zawodowy policjantów zagroził, zatrzymaniem przedstawicieli tzw. trojki. To unijni negocjatorzy, którzy ustalają z rządem Grecji warunki kolejnej transzy pożyczki. Funkcjonariusze oskarżają ich o próby obalenia demokracji w kraju przez wymuszanie kolejnych cięć.

REKLAMA

Do starć doszło podczas marszu w Atenach. W demonstracjach uczestniczyło około jedenastu tysięcy ludzi. Grupa dwustu osób odłączyła się od pochodu i zaczęła obrzucać funkcjonariuszy kamieniami oraz koktajlami Mołotowa. Policja użyła gazu łzawiącego.

Agencja dpa zauważa, że sprzeciw Greków przeciwko oszczędnościom przybiera coraz bardziej kuriozalne formy.

Demonstracja w centrum Aten.
Policjanci walczą z ogniem podczas zamieszek w Atenach.
Policjanci walczą z ogniem podczas zamieszek w Atenach.
Policjanci walczą z ogniem podczas zamieszek w Atenach.
Starcie policji z protestującymi Grekami.
Policja aresztuje jednego z protestujących Greków.
Starcie policji z protestującymi Grekami.
Starcie policji z protestującymi Grekami.
Starcie policji z protestującymi Grekami
Grecy protestują przed budynkiem parlamentu w Atenach.

Związek zawodowy policji zagroził zatrzymaniem inspektorów tzw. trojki - przedstawicieli Komisji Europejskiej, Europejskiego Banku Centralnego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego - którzy jego zdaniem za pomocą "wymuszanych cięć" próbują obalić porządek demokratyczny w Grecji, naruszyć grecką "suwerenność narodową" i zrabować "dobra narodowe" kraju. "Ostrzegamy, że natychmiast wydamy nakaz aresztowania" - napisali funkcjonariusze w oświadczeniu wysłanym do przedstawicieli trojki.

Bez zgody Grecji na nowy plan oszczędności, kraj ten nie mógłby uczestniczyć w rozmowach ws. uruchomienia przez UE i MFW drugiego pakietu ratunkowego wartego 130 mld euro.

Decyzja w tej sprawie najprawdopodobniej zapadnie w najbliższą środę na spotkaniu eurogrupy. Jej szef Jean-Claude Juncker powiedział, że do tego czasu grecki parlament musi zaakceptować porozumienie między rządem Grecji a trojką. Greccy politycy, przy zgodzie wszystkich partii koalicyjnych, muszą również zapewnić, że w tym roku zaoszczędzą dodatkowo 300 mln euro.

Część greckiego rządu podała się do dymisji

W proteście przeciwko oszczędnościom, jakich od zadłużonej Grecji domaga się Unia Europejska i MFW, kolejni członkowie rządu Lukasa Papademosa rezygnują ze stanowisk.

W piątek państwowa telewizja grecka poinformowała o dymisji wiceminister spraw zagranicznych Marilisy Ksenogiannakopulu z partii PASOK. Wcześniej zrezygnowali: minister transportu, wiceminister ds. żeglugi oraz wiceminister rolnictwa - wszyscy trzej ze skrajnie prawicowej partii LA.O.S., której przewodniczący zapowiada, że nie poprze najnowszego planu oszczędnościowego.

Głosowanie w parlamencie nad nowym programem oszczędnościowym zaplanowano w niedzielę. PASOK apeluje o poparcie, podkreślając, że "interes narodowy wymaga zajęcia przez wszystkich deputowanych odpowiedzialnego stanowiska, aby kraj mógł bezpiecznie wyjść z kryzysu". Jednak kilku deputowanych z tej partii zapowiedziało, że programu nie poprą.