Topless, wymalowane w gwiazdy i pasy - do barwnego korowodu przebierańców, artystów lub po prostu żebraków koczujących na Times Square dołączyły ostatnio „performerki” Desnudas, czyli po prostu „Rozebrane”. Turyści chętnie robią sobie z nimi zdjęcia, płacą w zamian od 5 do 20 dolarów. Jednak burmistrz Nowego Jorku powiedział: dość. Golasy mają zniknąć.

REKLAMA

/ JASON SZENES / PAP/EPA
/ JASON SZENES / PAP/EPA
/ JASON SZENES / PAP/EPA
/ JASON SZENES / PAP/EPA
/ JASON SZENES / PAP/EPA
/ JASON SZENES / PAP/EPA
/ JASON SZENES / PAP/EPA
/ JASON SZENES / PAP/EPA
/ JASON SZENES / PAP/EPA
/ JASON SZENES / PAP/EPA

Nowojorczycy zwykli narzekać, że nie są w stanie przejść spokojnie przez Times Square, nie zauważając oznak kwitnącego na najpopularniejszym nowojorskim bulwarze sex biznesu.

Odkąd pojawiły się tam Desnudas, zjawisko poszerzyło się o wyzywające pseudo-performerki topless. Najpierw było ich jedynie kilka, ale z czasem coraz więcej kobiet postanowiło zarabiać w ten sposób.

Obecnie na Times Square można natknąć się na około 40 Desnudas zachęcających, by za niewielką opłatą zrobić sobie z nimi pamiątkowe zdjęcie. Zdaniem niektórych korowody Desnudas są wręcz tandetne i "odpustowe". Władze Nowego Jorku chcą ograniczyć kontrowersyjne zjawisko, ale na razie szukają podstaw prawnych.

(jkz+j.)