Były trener reprezentacji juniorskich Michał Globisz jest pod wrażeniem gry Rafała Wolskiego w towarzyskim spotkaniu drużyny narodowej z Łotwą (1:0). "To nasz diamencik i przyszłość polskiego futbolu. Trzeba w niego inwestować" - ocenia.
Specjalizujący się w pracy z młodzieżą trener uważa, że trochę słabiej, zwłaszcza w defensywie, spisywali się środkowi pomocnicy kadry selekcjonera Franciszka Smudy. Zostawili Łotyszom za dużo swobody, dzięki czemu rywale łatwo przedostawali się w pobliże naszego pola karnego i bez większych problemów mieli okazję oddawać strzały na bramkę Łukasza Fabiańskiego - podkreśla.
Równocześnie Globisz przekonuje jednak, że z takich meczów towarzyskich nie należy wyciągać zbyt daleko idących wniosków i oceniać szans biało-czerwonych w turnieju mistrzowskim. Wiadomo, że w takim zestawieniu nasza drużyna nie zagra podczas Euro 2012. Takie spotkania mogą służyć sprawdzeniu przydatności poszczególnych zawodników, takich jak np. wracający po kontuzji Sebastian Boenisch, ale nie ocenie całego zespołu - podsumowuje.