Stworzyć jak najszybciej w Syrii wolną strefę z zakazem lotów i odesłać tam większość syryjskich uchodźców z Europy oraz obozowisk w Turcji, Libanie i Jordanii. To zaskakująca propozycja grupy byłych amerykańskich generałów, którzy oskarżają zachodnich przywódców, że przestali panować nad sytuacją.

REKLAMA

Szef amerykańskiej Doradczej Grupy ds. Dziedzictwa i Bezpieczeństwa Narodowego, były generał Paul Vallely przedstawił te rozwiązania w Paryżu francuskiemu rządowi i wysłannikowi Władimira Putina. Potem propozycje zostaną przekazane władzom USA i kandydatom startującym w amerykańskich wyborach prezydenckich. Wojskowy alarmuje, że jeżeli w Syrii pozostaną sami islamiści i zbrodniarze wojenni, to kraj ten stanie się trwałym punktem zapalnym - pogłębiającym destabilizację całego Bliskiego Wschodu.

PRZECZYTAJ ROZMOWĘ KORESPONDENTA RMF FM Z RZECZNIKIEM ARMII WOLNEJ SYRII

Do Europy przybędzie nie kilkaset tysięcy, tylko 20 milionów uchodźców. Syryjczykom powinno się udzielić tylko okresowego schronienia. Oni muszą wrócić jak najszybciej do ojczyzny, by ją odbudować - powiedział korespondentowi RMF FM Markowi Gładyszowi Nagi Najjar, były oficer służb specjalnych w Libanie i obecny doradca generała Vellely’ego.

Jesteśmy pierwszą pozarządową organizacją, która jest w stanie zaproponować amerykańskim, europejskim i rosyjskim przywódcom skuteczny plan globalnego rozwiązania problemu uchodźców. Mamy bowiem ludzi w terenie i najlepsze informacje z Syrii. Pierwszym etapem powinno być wstrzymanie rosyjskich nalotów i przygotowanie odejścia Baszara el-Asada. Rosja musi przestać go wspierać, bo w przeciwnym razie nie będzie możliwe zjednoczenie syryjskiego narodu. To warunek, by reżimowe oddziały mogły połączyć siły z opozycyjną Armią Wolnej Syrii i wspólnie walczyć z Państwem Islamskim. Wtedy pomoc zarówno Rosjan jak i państw zachodnich byłaby skuteczna. Należałoby stworzyć wolną strefę w Syrii z zakazem lotów, do której mogliby zostać odesłani uchodźcy - wyjaśnił Markowi Gładyszowi generał Paul Vallely.