„W tej chwili możemy iść w kierunku trzech scenariuszy: tego najbardziej militarnego i krwawego. Nie nazwałbym go najbardziej prawdopodobnym, ale jednak bardzo możliwym. Wiemy, że prezydent Putin nie cofnie się przed niczym, a Białoruś jest strategicznym partnerem Rosji i jest takim kordonem sanitarnym przed NATO. Oczywiście Rosji nie zależy na rewolucji, ale na pewno nie odda Białorusi państwom zachodnim. Pamiętajmy również, że Białoruś jest bardzo powiązana gospodarczo i wojskowo w ramach państwa związkowego z Rosją i jest absolutnie strategicznym i ważnym partnerem dla Federacji Rosyjskiej” - powiedział w Rozmowie w samo południe w RMF FM gen. Jarosław Stróżyk, generał Sił Zbrojnych Rzeczpospolitej Polskiej w stanie spoczynku.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Gen. Stróżyk o Białorusi: Prezydent Putin nie cofnie się przed niczym

Był też pytany o ćwiczenia wojskowe, które teraz są prowadzone na Białorusi blisko polskiej granicy. Powinniśmy to obserwować, w jakimś stopniu się obawiać. Musimy pamiętać doświadczenia z poprzednich operacji rosyjskich, na przykład na Ukrainie czy w Syrii, gdy takie ćwiczenia były przygotowaniem do dużych operacji wojskowych. W przypadku Krymu, czy w przypadku Syrii w 2015 roku, pod przykrywką takich ćwiczeń, był przerzucany sprzęt do tych miejsc i przygotowane były operacje w tych państwach - stwierdził.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Gen. Stróżyk o Białorusi: Prezydent Putin nie cofnie się przed niczym

Gen. Stróżyk: Polska powinna domagać się zwołania Rady Północnoatlantyckiej NATO ws. Białorusi

Powinniśmy używać wszystkich narzędzi NATO-wskich, w tym przypadku również Rady Północnoatlantyckiej NATO. Czyli w ramach np. art. 4, czyli prośby o tzw. Konsultacje, powinniśmy domagać się takiego spotkania, które oczywiście ma w dużej mierze wymiar propagandowy. Ale jest ważnym sygnałem, że NATO istnieje, działa i nie jest na urlopie, co jest bardzo możliwe w przypadku urzędników NATO-wskich i unijnych w sierpniu - powiedział gen. Stróżyk, pytany, czy w związku z planowanymi przez Białoruś manewrami wojskowymi przy granicy z Litwą i Polską, nasz kraj powinien oczekiwać reakcji NATO.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Gen. Jarosław Stróżyk: Powinniśmy obserwować i obawiać się ćwiczeń wojskowych na Białorusi

Generał brygady Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej w stanie spoczynku nie wykluczył też zbrojnego zaangażowania Rosji w sytuację na Białorusi. Putin jest mistrzem wykorzystywania każdej okazji i nie wykluczałbym również pewnego napięcia sytuacji z użyciem niewielkich oddziałów rosyjskich sił zbrojnych, również takich jak na Ukrainie w trakcie działań hybrydowych, czyli bez pokazywania przynależności do Rosji - mówił Stróżyk.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Gen. Jarosław Stróżyk: Polska powinna domagać się zwołania Rady Północnoatlantyckiej NATO. To byłby sygnał, ze NATO nie jest na urlopie

Gen. Stróżyk odpowiedział też na pytanie, czy możliwe jest nałożenie przez Europę sankcji na Białoruś. Na tym etapie chyba nie. Wydaje mi się, że wszystkie strony, włącznie z Rosją będą obserwować, co się dzieje na Białorusi. Jak się zachowuje tkanka społeczna, rządowa, jak się zachowują tzw. silne instytucje, w tym rozumieniu rosyjskim, na terenie Białorusi. Wszyscy chcą się ustawić jak najlepiej wobec tego nowego systemu, ale sądzę, że pewne wydarzenia nie nastąpią gwałtownie - tutaj jednak będziemy świadkiem jakiegoś dłuższego okresu przekazania władzy - mówił.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Gen. Jarosław Stróżyk: Duże wzmożenie społeczne na Białorusi powstrzymuje Putina przed radykalnym działaniem. Przekazanie władzy nie nastąpi gwałtownie

Były attaché obrony przy Ambasadzie RP w USA skomentował też podpisanie w sobotę umowy wojskowej z USA, dzięki której do Polski trafi więcej żołnierzy amerykańskich. Uważam, że jest to sukces polskich rządów i dyplomacji przez wiele lat. Ale jednak musimy to rozpatrywać w szerszym kontekście. Mówiliśmy o wycofaniu żołnierzy amerykańskich w dużych liczbach, czyli 11,5 tys., z Niemiec, a tu mówimy o zwiększonej liczbie o tysiąc żołnierzy w Polsce. Więc my, jako członek NATO musimy patrzeć na to szerzej, więc w tym przypadku to, co się dzieje w samym NATO, to nie jest dobra sytuacja dla Polski - powiedział gen. Stróżyk.