Maszt - to kluczowe słowo do rozwikłania zagadki flag powieszonych na ulicy Żwirki i Wigury w Warszawie. Zagranicznych gości przyjeżdżających do stolicy witają flagi księstwa Monaco. Kolor biały jest po prawej stronie wiszącej pionowo flagi. Stołeczny ratusz nic nie zamierza zmieniać i powołuje się w tej sprawie na wykładnię Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

REKLAMA

Eksperci od protokołu dyplomatycznego z którymi rozmawiał reporter RMF FM Mariusz Piekarski twierdzą jednak, że urzędnicy ratusza błędnie interpretują przepisy BBN. Sprawa rozbija się o to, czy słup przy ulicy to maszt flagowy. Ratusz upiera się, że tak. Przepisy nakazują wtedy wywieszać flagę białym kolorem do masztu tłumaczy rzecznik ratusza Bartosz Milczarczyk. Uznaliśmy latarnie jako maszt w związku z tym, ten biały kolor musiał być bliżej masztu - dodaje.

Flaga na słupie nie jest masztowa - twierdzi z kolei znawca protokołu dyplomatycznego dr Janusz Sibora. To nie jest klasyczny maszt. Jest tu pewna konstrukcja, czyli rodzaj stelaża, że ta flaga jest u góry przymocowana, czyli coś na wzór flagi zawieszonej np. w czasie akademii - tłumaczy.

A wtedy patrzący musi mieć biały kolor po lewej stronie i tak powinni widzieć to goście przyjeżdżający do Polski. Tu właśnie jest odwrotnie i można pomyśleć, że to Monaco- dodaje Sibor.