Wejście do Bundestagu domagającej się likwidacji strefy euro partii Alternatywa dla Niemiec (AfD) znacznie utrudniłoby kanclerz Angeli Merkel utworzenie po wyborach rządu koalicyjnego z FDP. Zaniepokojone CDU i SPD ostrzegają przed eurosceptykami.

REKLAMA

"Alternatywa dla Niemiec oczyma wyobraźni już widzi się w ławach poselskich w Bundestagu i śni o rozmowach koalicyjnych z CDU i FDP" - napisał dziennik "Sueddeutsche Zeitung", komentując wzrost poparcia dla istniejącego od wiosny eurosceptycznego ugrupowania.

Nie poprzemy nikogo, kto nie zdystansuje się od polityki ratowania euro - zastrzegł szef partii Bernd Lucke. 51-letni profesor ekonomii powiedział, że jest przekonany o zdobyciu mandatów. Jak podkreślił, warunkiem jest wstrzymanie pomocy dla Grecji oraz stworzenie alternatywy dla polityki uwspólnotowienia długów w UE.

Wyniki sondaży opublikowanych na finiszu kampanii wyborczej wywołały zaniepokojenie w szeregach największych niemieckich partii politycznych. Jak podał instytut INSA, Alternatywa dla Niemiec może liczyć na 5 proc. głosów, co zapewniłoby jej miejsca w Bundestagu. "To byłaby prawdziwa sensacja" - ocenia agencja dpa.

W sondażu Barometr Polityczny telewizji ZDF eurosceptyczne ugrupowanie otrzymało wynik bliski progu wyborczego - 4 proc. Szef instytutu INSA Hermann Binkert wyjaśnił, że największa grupa wyborców deklarujących chęć głosowania na AfD to osoby, które cztery lata temu nie brały udziału w wyborach.

Alternatywa domaga się wyjścia krajów z południa Europy - Grecji, Hiszpanii, Portugalii - ze strefy euro lub całkowitej likwidacji eurolandu i powrotu do walut narodowych.

AfD powstała na bazie istniejącego od zeszłego roku ruchu obywatelskiego Alternatywa Wyborcza 2013. Jej założyciele to grupa liberalnych i konserwatywnych ekonomistów i publicystów. Oprócz Luckego są wśród nich publicyści Konrad Adam i Alexander Gauland. Wspierają ich specjaliści od finansów Stefan Homburg i Charles Blankart oraz ekonomiści Joachim Starbatty i Dieter Spethmann, autorzy skargi do Trybunału Konstytucyjnego przeciwko pomocy dla Grecji.

Dotychczas partie eurosceptyczne nie odgrywały w Niemczech żadnej roli.