Jest uczciwy, nowoczesny, ciężko pracuje i ... nikt go nie zna! W dodatku większość Polaków nie wie nawet, że to oni już w maju w przyszłym roku będą wybierać swojego przedstawiciela. Tak wynika z raportu Instytutu Spraw Publicznych na temat parlamentu europejskiego i europosłów.

REKLAMA

70 procent Polaków nie jest w stanie wymienić nazwiska nawet jednego europosła! Trzech najbardziej znanych to Jerzy Buzek, Zbigniew Ziobro i Jacek Kurski.

Nazwisko Jerzego Buzka wymieniło 12,6 procent respondentów, a dalej: Zbigniew Ziobro (9,2 procent) i Jacek Kurski (5,4 procent).

Trzeba pamiętać, że siedmiu na dziesięciu Polaków nie potrafi wymienić ani jednego posła. Tak więc reszta z 51 polskich eurodeputowanych pozostaje praktycznie anonimowa.

Polacy mają też problemy z prawidłową odpowiedzią na pytanie, kto wybiera europosłów. Co czwarty uważa, że to polscy posłowie i senatorowie wybierają ich ze swojego grona. 40 procent - że wyznacza ich rząd. Tylko 40 procent odpowiada prawidłowo, że to oni sami wybiorą europosłów.

W 2009, na kilka tygodni po poprzednich wyborach do Parlamentu Europejskiego, w sierpniu, właściwą odpowiedź na to pytanie wybrało 57 procent, odnotowujemy tu więc wyraźny spadek - podkreśla Aleksander Fuksiewicz, współautor badań ISP.

Tymczasem już za kilka miesięcy - w maju 2014 - Polacy już po raz trzeci będą mieli szansę oddać swój głos. Dotychczasowa frekwencja w wyborach do Parlamentu Europejskiego w Polsce była jedną z najniższych w Europie, sytuacja to prawdopodobnie się powtórzy.

W kontekście samych wyborów konieczne jest podawanie najprostszych podstawowych informacji - że to obywatele wybierają posłów do PE, kiedy wybory się dokładnie odbywają i czym zajmuje się Parlament Europejski - mówi Agnieszka Łada.

Europosłów więc nie znamy, ale oceniamy bardzo dobrze. Blisko połowa rodaków pozytywnie ocenia ich pracę. Polscy posłowie o takich ocenach mogą tylko pomarzyć. W ostatnim sondażu na plus ich wysiłki oceniało tylko 13 procent.

Grzegorz Kwolek