Pakiet antykryzysowy nie przewiduje umożliwienia handlu w niedziele, ale pozwala sklepom na przyjmowanie i rozładowywanie towaru i rozładowywanie go na półki - poinformowała minister rozwoju Jadwiga Emilewicz.

REKLAMA

Pakiet ustaw, które składają się na tarczę antykryzysową, nie przewiduje rozwiązań dotyczących zmian w zakresie handlu w niedziele. Choć - wychodząc naprzeciw postulatom branży - umożliwiamy sklepom przyjmowanie towaru, rozładowywanie go oraz wykładanie na półki w niedziele - powiedziała Emilewicz.

Zaznaczyła, że priorytetem rządu jest obecnie ochrona ludności, pracowników oraz zachowanie potencjału gospodarczego kraju w stanie jak najmniej dotkniętym przez skutki pandemii.

Na bieżąco podejmujemy działania, które łagodzą jej wpływ na polską gospodarkę i rynek pracy. Taki właśnie cel przyświeca tarczy antykryzysowej. Na tym etapie staramy się wyjść naprzeciw postulatom jak największej liczby przedsiębiorstw, biorąc oczywiście pod uwagę zasoby, jakimi dysponujemy. Dlatego skupiliśmy się na rozwiązaniach, które w naszej ocenie rozwiązują najpilniejsze problemy - pozwolą firmom zachować płynność finansową i utrzymać zatrudnienie - dodała szefowa resortu rozwoju.

Emilewicz zapewniła, że rządowi zależy na tym, by rozwiązania antykryzysowe służyły wszystkim, zarówno pracownikom, jak i jak największej grupie przedsiębiorców. Stąd w tarczy antykryzysowej są rozwiązania dla wszystkich - samozatrudnionych, mikro, średnich i dużych przedsiębiorstw.

Jednocześnie od początku podkreślamy, że ten pakiet nie jest ostatecznym zestawem narzędzi wsparcia polskich przedsiębiorców. To pierwszy, najpilniejszy krok do walki z kryzysem. W razie konieczności jesteśmy gotowi wprowadzać kolejne instrumenty wsparcia - powiedziała.

Minister powiedziała, że w pakiecie ustaw składających się na tarczę antykryzysową rząd zapisał rozwiązania, dzięki którym wojewoda będzie mógł w wyjątkowych sytuacjach chwilowo zmienić zasady selektywnego zbierania odpadów, czyli zmniejszyć liczbę frakcji w zależności od potrzeb.

Emilewicz poinformowała też, że rząd podejmuje szereg działań, żeby uchronić jak najwięcej polskich firm, choć jednocześnie zdaje sobie sprawę z tego, że część z nich może tego trudnego okresu nie przetrwać.

Duża liczba firm może być zmuszona do restrukturyzacji. Nasz projekt polityki nowej szansy ma zminimalizować przyszłe skutki gospodarcze pandemii przez ułatwienie firmom ponownego startu. Co ważne, te rozwiązania są skierowane do wszystkich przedsiębiorców - małych, średnich i dużych - powiedziała minister.

Szczegółowe zasady udzielania pomocy opierają się o Wytyczne Komisji Europejskiej. Planujemy na ten cel przeznaczyć 1,2 mld zł przez 10 lat, czyli ok. 120 mln zł rocznie. Firmy w kłopotach mogą liczyć na pożyczki. Projekt ustawy czeka na uchwalenie przez Sejm - dodała.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Senackie obrady ws. "tarczy antykryzysowej". "Pomoc, która jest udzielana szpitalom, to kpina"