Brytyjczycy 10 razy wolniejsi od mieszkańców Europy Wschodniej. To wynik eksperymentu jaki przeprowadzono na farmie w Anglii.

REKLAMA

Pięcioro młodych ludzi przez jeden dzień zbierało tam kapustę, wykonując pracę imigrantów z Unii Europejskiej. Otrzymali kombinezony ochronne, gumowce, rękawiczki i proste zadanie. Mieli zebrać 10 tys. główek kapusty - łącznie 2 tys. worków. Oczywiście pomagała im w tym odpowiednia maszyna.

Już po czterech godzinach pracy okazało się, że robią to 10 razy wolniej od przybyszów z Europy Wschodniej.

Interesting article with Greville Richards & his team at SOUTHERN ENGLAND FARMS LIMITED about local young people taking on the roles normally covered by migrant workers. https://t.co/xQExYpwAKm

Redfoxexec5 lutego 2018

Farma znajduje się w Kornwalii. Zatrudnia ok. 500 imigrantów, ale w tym stosunkowo niewielu Polaków. Głównie zatrudniam Bułgarów i Rumunów, bo z uwagi na przelicznik funta, Polakom i Litwinom się to już nie opłaca - mówi właściciel farmy Grenville Richards. Ponieważ praca jest na akord, można zarobić nawet 800 funtów tygodniowo - to ponad 3,7 tys. zł.

Uczestnicy eksperymentu wyrazili uznanie dla rywalizujących z nimi pracowników. Zgodnie przyznali, że nie mogliby takiej pracy wykonywać codziennie - bo jest im za zimno, zbyt mokro, a panie nie mogą nosić makijażu.

Jak zgodnie stwierdzają właściciele większości farm w Anglii, po decyzji o Brexicie coraz trudniej o siłę roboczą z Europy Wschodniej, która cieszy się wśród nich znakomitą renomą. Bardzo możliwe, że po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, lukę w zatrudnieniu będą musieli wypełnić Brytyjczycy. I tu pojawi się problem. Nie chcą wykonywać tak ciężkiej pracy. Szybko się meczą i zniechęcają. Według komentatorów, w czasie negocjacji brexitowych będą musiały zostać zawarte umowy, które zezwoliłoby przynajmniej na sezonowe zatrudnianie siły roboczej z Europy Wschodniej. W przeciwnym wypadku zbieranie kapusty może się okazać bardzo brytyjskim problemem.

Brexit to także dylemat dla wielu tysięcy Polaków, którzy stoją przed wyborem, czy pozostać w Wielkiej Brytanii, czy wracać do domu. Ten moment nastąpi 29 marca przyszłego roku, kiedy to Unia Europejska utraci jedną z najważniejszych gwiazdek.

(mpw)