Jest śledztwo w sprawie porwania Marcina Mamonia i Tomasza Głowackiego. Dwóch polskich dziennikarzy zostało uwolnionych z rąk syryjskiej Al-Kaidy w Wigilię. W niedzielę wieczorem wrócili rejsowym lotem ze Stambułu do Warszawy.

REKLAMA

Jak powiedział RMF FM rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie Piotr Kosmaty - chodzi o przestępstwo pozbawienia wolności powyżej tygodnia. W śledztwo ws. porwania Polaków zaangażowana jest także ABW. Postępowanie ma charakter niejawny.

Dziennikarz i operator w połowie listopada udali się do Syrii, by zrealizować zdjęcia do niezależnego filmu o samozwańczym Państwie Islamskim. Po przekroczeniu granicy z Turcją zniknęli jednak bez śladu i nie dotarli na umówione miejsce.

Informacja o porwaniu nie została upubliczniona ze względu na bezpieczeństwo Polaków. Nieznane też są okoliczności uwolnienia. Według mediów, doszło do tego 24 grudnia.

Dziennikarze byli trzymani w więzieniu. W niedzielę wieczorem wrócili do kraju. Do Warszawy dotarli rejsowym samolotem ze Stambułu. Planowali spotkanie z mediami, ale zostali zabrani z lotniska przez przedstawicieli MSZ-tu. Nieoficjalnie - powodem miało być było nielegalne przekroczenie granicy turecko-syryjskiej.

RMF FM/TVP Info