Co najmniej 46 osób zginęło w podwójnym zamachu bombowym w Hims na zachodzie Syrii – podało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka, które monitoruje konflikt wewnętrzny w Syrii od 2011 roku.

REKLAMA

/ EPA/STR / PAP/EPA
/ EPA/STR / PAP/EPA
/ EPA/STR / PAP/EPA
/ EPA/STR / PAP/EPA
/ EPA/STR / PAP/EPA
/ EPA/STR / PAP/EPA

Wśród zabitych jest 28 cywilów. Oprócz tego kilkadziesiąt osób zostało rannych.

Do eksplozji doszło w centrum miasta, w dzielnicy Zahra. Tam eksplodował samochód wyładowany materiałami wybuchowymi. Nie jest jasne, czy drugi wybuch spowodował samochód pułapka czy zamachowiec samobójca - informuje Obserwatorium.

Według syryjskiej telewizji państwowej Al-Ichbarija w wybuchach zginęło 14 osób, a 29 zostało rannych.

Na razie nikt nie przyznał się do zamachów.

W dzielnicy Zahra w ostatnich miesiącach doszło do kilku krwawych zamachów. W ataku pod koniec stycznia zginęły 24 osoby, a w grudniu - 32 osoby.

Jeszcze pod koniec stycznia spora część prowincji Hims pozostawała pod kontrolą rebeliantów - na północy przeważa Front al-Nusra, będący syryjskim odgałęzieniem Al-Kaidy, a na wschodzie przeważa dżihadystyczne Państwo Islamskie. Siły reżimu syryjskiego, wspierane przez rosyjskie lotnictwo, przeprowadzają od wielu dni ofensywę na miasto Hims i Aleppo. Jak pisze agencja AFP, miasto Hims jest generalnie pod kontrolą sił reżimu syryjskiego.

(az)