Aż 44 osoby zatruły się dopalaczami w tym miesiącu. Mimo że środki są nielegalne, oficjalnie nie ma ich już na rynku a mimo to do szpitali trafiają ich ofiary. Toksykolodzy przestrzegają, że dopalacze są nawet bardziej niebezpieczne od znanych groźnych narkotyków.

REKLAMA

W dopalaczach znaleziono mefedron i jego pochodne. To mało znany narkotyk, a dużo groźniejszy i silniej uzależniający od amfetaminy. Zażycie nawet niewielkiej dawki może prowadzić do utraty świadomości, a nawet grozić śmiercią. Narkotyk tak podnosi ciśnienie krwi, że eksperymentowanie z nim może skończyć się wylewem.

W dopalaczach znaleziono też piperazyny, które mogą wywoływać trwającą nawet wiele godzin psychozę, bezsenność i drgawki. A wycofany Tajfun okazał się chemiczną wersją marihuany. Wykryto w nim bardzo groźne kanabinoidy. Syntetyczne i modyfikowane - czyli, jak mówią toksykolodzy, znacznie groźniejsze niż w naturalnym narkotyku. Różnica polega na sile oddziaływania na układ nerwowy. Tym wytworzonym i chemicznie wzmocnionym narkotykiem jeszcze łatwiej się zatruć, bo wystarczy dużo mniejsza dawka.