Instytut Badań Opinii RMF przeprowadził badanie dotyczące przepowiedni końca świata w dniu 21 grudnia 2012 roku. Wynika z nich miedzy innymi, że wprawdzie prawie trzy czwarte Polaków (71 procent) zetknęło się z tym proroctwem, ale okazuje się, iż prawie nikt w nie nie wierzy.

REKLAMA

Co więcej, nawet nieliczni wierzący w koniec świata w dniu 21 grudnia nie zamierzają się do tego wydarzenia specjalnie przygotowywać. Nikt z tych osób nie zadeklarował podjęcia jakichś specjalnych kroków przygotowawczych.


Tematyka końca świata w 2012 roku wielu badanych po prostu nie interesuje (52 proc.), a nawet denerwuje (15 proc.). Co trzeci z respondentów (30 proc.) przyznaje, że zapoznaje się z informacjami o końcu świata, tylko wtedy gdy się gdzieś na nie natknie.


W naszych badaniach zadaliśmy też pytania podobne do tych, które w marcu tego roku postawił mieszkańcom 21 innych krajów świata instytut badawczy IPSOS (badania na zlecenie Reuters News). W tamtych badaniach Polacy wykazali się wykazali się średnim, na tle innych krajów, poziomem wiary w zbliżający się koniec świata - w marcu tego roku 12 proc. Polaków wierzyło, że koniec kalendarza Majów 21 grudnia 2012 roku oznacza koniec świata. Dziś prawie nikt z nas w już w to nie wierzy. Dlaczego?


W marcu koniec świata wyznaczony na grudzień był bardziej odległą perspektywą, niż ma to miejsce dziś, kiedy ma on nastąpić już za 10 dni. W kwietniu więcej ludzi było skłonnych wierzyć, że data 21 grudnia oznacza coś niezwykłego. Dziś, wolimy się przygotowywać do świąt niż do końca świata. Wreszcie tematyka końca świata została skutecznie zbanalizowana przez kulturę popularną i działania marketingowe - wszędzie słychać o niezwykłych promocjach i przecenach na koniec świata. W tak banalny, by nie powiedzieć głupi koniec świata nie chcemy wierzyć - wyjaśnia Szymon Beźnic z Fundacji Badań Mniejszości Religijnych ATENA.


Podobnie wygląda wiara w to, że koniec świata nastąpi jeszcze za naszego życia. O ile w kwietniu wierzyło w to 16 proc. badanych, to dziś wierzy w to już tylko 6 procent.

Skoro nie wierzymy w koniec świata w grudniu 2012 roku, to nie doświadczamy także niepokoju lub strachu w związku z tym wydarzeniem.

Niektórzy respondenci dopytywani o obawy związane z końcem świata deklarują jednak odczuwanie lekkiego niepokoju (15%), zaś pojedyncze osoby obawiają się końca świata (3 proc.), a nawet są przerażone taką wizją (2 proc.).

A czy Polacy w ogóle wierzą w biblijne proroctwa dotyczące końca świata? Być może, ale nie w szybkie ich spełnienie. 78 proc. z nas nie zgadza się z tym, że biblijne proroctwa końca świata spełnią się już wkrótce.

Zapytaliśmy Polaków, co może zagrozić ludziom i Ziemi prosząc ich o ocenę wiarygodność różnych scenariuszy końca świata (skala od 1 do 10, gdzie im wyższa ocena tym wyższa wiarygodność). Okazuje się, że najwięcej niebezpieczeństw widzimy w zanieczyszczeniu środowiska naturalnego (śr. 5,2) i trzeciej wojnie światowej (śr. 4,6). Życie na Ziemi może też zniszczyć zderzenie z jakimś ciałem niebieskim lub morderczy wirus (śr. 3,8). Za najmniej prawdopodobny scenariusz końca badani uznali natomiast atak kosmitów (śr. 1,6).