W ciągu pięciu ostatnich lat drastycznie wzrosła liczba egzekucji komorniczych. Pięć lat temu komornicy prowadzili 1,7 mln postępowań, a w roku ubiegłym już prawie trzy razy tyle. Równocześnie sądy zasypywane są skargami na ich działalność - informuje "Dziennik Polski".

REKLAMA

Aby uporać się z lawiną 3,4 mln niezałatwionych spraw na koniec 2012 r., minister sprawiedliwości Jarosław Gowin postanowił po raz kolejny zwiększyć liczbę komorników. W listopadzie 1997 roku, gdy wchodziła w życie nowa ustawa, działało ich 582. Dziś jest już 1089, a decyzją ministra jeszcze w tym roku ma być 1309.

Wzrostowi liczby komorników nie towarzyszy jednak wzmocnienie sądów, zajmujących się administracyjnym nadzorem nad ich pracą. To wielki problem, bo komornik - jako niezbędny element demokratycznego systemu prawnego - ma olbrzymią władzę. Brak odpowiedniego nadzoru może skłaniać do nadużyć, tym bardziej, że komornicy są z jednej strony funkcjonariuszami publicznymi, a z drugiej - prywatnymi przedsiębiorcami, pragnącymi zarobić jak najwięcej.

Bank Światowy w raporcie "Doing Business" już pięć lat temu (gdy egzekucji było dużo mniej) zarzucił Polsce, że w praktyce nikt skutecznie nie kontroluje komorników.

(bs)