Według najnowszych danych PKW Koalicja Europejska we wczorajszych wyborach straciła do PiS-u 7,26 proc. Nie wiadomo, czy w tym samym składzie te partie wystartują do jesiennych wyborów parlamentarnych.

REKLAMA

Najsłabszym ogniwem koalicji wydaje się być Polskie Stronnictwo Ludowe.

Znamienne, że z pięciu liderów koalicji tylko prezes PSL szybko opuścił wczoraj sztab wyborczy i jako jedyny z trybuny nie mówił o wielkim sukcesie zjednoczonej opozycji, a o swoim prywatnym sukcesie. Dla mnie w czasie tej kampanii wydarzył się najszczęśliwszy moment - urodziła się Zosia. To jest wielkie zwycięstwo - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz.

Pytanie brzmi, czy jest to sukces wszystkich ludowców. Według wstępnych szacunków PSL zdobędzie 3 mandaty, W poprzednich wyborach, startując samodzielnie, uzyskali 4 miejsca. Ważniejsze jednak jest, czy partia pogodzi się z tym, że PiS przejął wieś i że jest to kara, za mariaż PSL-u ze Schetyną.

Sam lider PO - też może mieć problem - tylko 12 mandatów dla kandydatów Platformy. Wielu liderów PO nie zdobyło mandatu, bo zgarnęli je im sprzed nosa wstawieni na listy byli politycy SLD - Leszek Miller, Marek Belka, Włodzimierz Cimoszewicz, czy Danuta Huebner.

Dodatkowo, w Warszawie, gdzie PO wygrywa w cuglach - równocześnie zostaje bez mandatu. To porażka planu Schetyny. Zaczną padać pytania, o to, czy samo łączenie bez jasnej oferty dla wyborców, poza odsunięciem PiS-u od władzy to wystarczający magnes.

Myślę, że mobilizacja naszego elektoratu była zbyt niska. Jednak PiS-owi udało się bardziej zmobilizować swój elektorat niż nam - powiedział tuż po ogłoszeniu wyników wyborów Sławomir Neuman.

Największym wygranym może się czuć Włodzimierz Czarzasty. On ugrał najwięcej w koalicji - 5 mandatów. Mimo, że SLD samo nie miało szans na mandaty, podobnie jak Nowoczesna, Te dwa ugrupowania, to pewne punkty Koalicji Europejskiej.