Była liderka światowego rankingu tenisistek Caroline Wozniacki zakończyła karierę meczem trzeciej rundy wielkoszlemowego Australian Open. Dunka polskiego pochodzenia przegrała w Melbourne z Tunezyjką Ons Jabeur 5:7, 6:3, 5:7.

REKLAMA

29-letnia Wozniacki już wcześniej zapowiedziała, że po tej imprezie zakończy profesjonalną karierę. Wygrywając Australian Open w 2018 roku, wywalczyła swój jedyny tytuł wielkoszlemowy. W ostatnich latach zmagała się z reumatoidalnym zapaleniem stawów, chciała też spędzić więcej czasu ze swoją rodziną.

Sklasyfikowanej na 36. miejsce listy WTA zawodniczce teraz udało się dotrzeć do trzeciej rundy, w której musiała uznać wyższość 78. w tym zestawieniu Jabeur. Po zakończeniu spotkania Dunka usiadła na krzesełku, a z jej oczu poleciały łzy.

Najpierw głos zabrała Tunezyjka, która podkreśliła, że jej piątkowa rywalka jest inspiracją dla niej i wielu innych tenisistek.

Miałam szczęście, że byłam w tourze razem z tobą - zaznaczyła.

Potem wywiadu na korcie udzieliła też Wozniacki, która wciąż ocierała łzy. Znana z poczucia humoru zawodniczka zaczęła od żartu.

Jedynym pasującym rozwiązaniem było to, że mój ostatni mecz był trzysetowy i zacięty, a karierę zakończyła błędem z forhendu - skwitowała z uśmiechem.

Potem przyznała, że lata spędzone w zawodowym tenisie były dla niej niesamowite. To była wspaniała podróż - oceniła.

Zadeklarowała też, że co prawda nie będzie już rywalizować na korcie, ale zamierza się pojawiać podczas turniejów. Na koniec dołączyli do niej bliscy - trenujący ją przez wiele lat ojciec Piotr, matka Anna, brat Patrik oraz mąż Amerykanin David Lee, który w przeszłości był koszykarzem w lidze NBA.

Dunka polskiego pochodzenia wygrała łącznie 30 turniejów. Przyjaźni się ona z siostrami Agnieszką i Urszulą Radwańskimi, Niemką polskiego pochodzenia Angelique Kerber oraz Amerykanką Sereną Williams.

Jabeur, która na otwarcie wyeliminowała rozstawioną z "12" Brytyjkę Johannę Kontę, po raz pierwszy w karierze awansowała do 1/8 finału w Wielkim Szlemie. Na tym etapie jej rywalką będzie Serena Williams lub Chinka Qiang Wang.