Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało byłego szefa Komisji Nadzoru Finansowego Marka Chrzanowskiego. To działania w śledztwie dotyczącym podejrzeń korupcji w KNF. Postępowanie wszczęto po zawiadomieniu miliardera Leszka Czarneckiego, który twierdził, że Chrzanowski za przychylność zażądał od niego 40 milionów złotych łapówki.

REKLAMA

Tuż po godzinie 6 agenci przyszli do warszawskiego mieszkania Marka Chrzanowskiego. Przedstawili mu podstawy zatrzymania. Z domu będzie przewieziony do prokuratury w Katowicach.

Tym razem nie ma potrzeby prowadzenia przeszukań w domu byłego szefa Komisji Nadzoru Finansowego, bo agenci zrobili to dwa tygodnie temu.

Nie wiadomo jeszcze, jakie zarzuty usłyszy w Katowicach Chrzanowski. Jak dowiedział się dziennikarz RMF FM, długo trwały narady w prokuraturze, czy powinien usłyszeć zarzuty domagania się łapówki z art. 228 kk, czy może przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej na mocy art. 231 kk.

"Gazeta Wyborcza" napisała 13 listopada, że w marcu 2018 roku ówczesny przewodniczący KNF Marek Chrzanowski zaoferował miliarderowi Leszkowi Czarneckiemu przychylność dla Getin Noble Banku w zamian za około 40 mln zł. Miało to być wynagrodzenie dla wskazanego przez szefa KNF prawnika. Czarnecki nagrał rozmowę, jednak w nagraniu nie znalazła się wypowiedź Chrzanowskiego o tej kwocie. Według biznesmena Chrzanowski miał mu pokazać kartkę, na której zapisał 1 proc., co według "Wyborczej" miało stanowić część wartości Getin Noble Banku "powiązaną z wynikiem banku".

Adwokat miliardera mec. Roman Giertych przyznał, że słynnej kartki z jednym procentem nie ma, ale - jak przekonywał - jest inny sposób na udowodnienie tego, że istniała. Pan Czarnecki jest gotowy poddać się badaniu wariograficznemu - mówił w rozmowie z RMF FM Giertych.

Po artykule w "GW" Chrzanowski złożył dymisję, a premier ją przyjął. O wszczęciu śledztwa poinformował prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Jako wstępną kwalifikację prawną przyjęto z art. 231 par. 2 Kodeksu karnego - przekroczenie przez funkcjonariusza publicznego uprawnień celem osiągnięcia korzyści majątkowej przez osobę trzecią. Śledztwo prowadzi śląski wydział zamiejscowy Prokuratury Krajowej.

(ł)