"Jestem moralnie odpowiedzialny za mord" - przyznał 94-letni buchalter z Auschwitz. Proces Oskara Gröninga toczy się przed sądem w Lueneburgu. Były esesman, strażnik z niemieckiego obozu Auschwitz jest oskarżony o pomoc w zamordowaniu co najmniej 300 tys. osób. To jeden z ostatnich procesów przeciwko hitlerowskim zbrodniarzom. "Mogę tylko błagać Boga o wybaczanie" - stwierdził 94-latek, którego proces rozpoczął się 21 kwietnia.

REKLAMA

Dziś przed sądem w Lueneburgu odczytane zostało oświadczenie Oskara Gröning, spisane przez niego osobiście na pięciu stronach A4. Słowa buchaltera z Auschwitz przekazywał zgromadzonym na sali jeden z jego adwokatów. 94-letni Gröning siedział obok na krześle inwalidzkim. Założył sobie aparat słuchowy, żeby lepiej słyszeć odczytywane przez pełnomocnika słowa.

Oskar Gröning oskarżony o pomoc w zamordowaniu co najmniej 300 tysięcy ludzi w hitlerowskim obozie koncentracyjnym w Auschwitz, dziś po raz pierwszy przyznał, że moralnie czuje się odpowiedzialny za to, co działo się w czasie II wojny światowej w Auschwitz.

Nadal jednak utrzymywał, że jego praca na terenie obozu polegała "jedynie" na inwentaryzacji rzeczy odebranych tym, którzy ginęli później w komorach gazowych.

Przyznał natomiast, że bywał na rampie kolejowej, kiedy to nowo przybyli byli na miejscu segregowani przez esesmanów na tych, którzy mieli trafić prosto na śmierć w komorze gazowej i tych młodszych i silnych, którzy mieli pracować.

Gröning utrzymywał też, że trzykrotnie składał podanie, w którym prosił o przeniesienie go na front. Pierwszy raz wtedy, gdy był świadkiem jak inny esesman pobił na śmierć małe dziecko.

Oskar Gröning na własne oczy widział, jak ludzie byli gazowani, a następnie ich ciała były palone.

"Jestem świadomy, że jestem współwinny zagładzie. Świadomie też nie proszę o wybaczenie moich win. Mając w pamięci to, co wydarzyło się w Auschwitz oraz w innych miejscach, wiem, że nie mam do tego prawa. Mogę tylko błagać Boga o wybaczenie" - tak kończy się oświadczenie Oskara Gröninga.

Gdy adwokat odczytywał ostatnie słowa esesmana - na sali sądowej zapanowała absolutna cisza.

Od jutra zaczynają się mowy końcowe. Wyrok ma zostać ogłoszony pod koniec miesiąca.