Norweska policja poinformowała, że Anders Breivik, który zabił na wyspie Utoya 69 osób, najprawdopodobniej sfilmował masakrę. Prokurator Paal-Fredrik Hjort Kraby powiedział, że wielu ocalałych widziało zamachowca z kamerą.

REKLAMA

Na możliwość istnienia filmu wskazuje także fragment manifestu, który zamachowiec zamieścił w internecie. Breivik pisał w nim o kamerze i podkreślał znaczenie filmowej dokumentacji.

W rozmowie z dziennikiem "Adresseavisen" prokurator powiedział, że policja zabezpieczyła na wyspie setki elektronicznych urządzeń nagrywających - między innymi telefony komórkowe i kamery. Materiały z tych urządzeń są analizowane przez specjalny zespół. Hjort Kraby potwierdził jednak, że do tej pory nie znaleziono żadnego nagrania, które wyraźnie pokazywałoby, gdzie znajdował się Breivik, ani kamery, której sam użył.

Prokurator nie wykluczył, że kamera zamachowca wciąż może znajdować się na wyspie. Przedstawiający się jako "krzyżowiec" uczestniczący w wojnie przeciwko "muzułmańskiej inwazji" i wielokulturowości w Europie Breivik dokonał 22 lipca ataków, w których na wyspie Utoya i w centrum Oslo zginęło łącznie 77 osób. Po zamachach terrorysta oddał się w ręce policji.