Nie 11 tysięcy, a nawet blisko 80 tysięcy uchodźców trafi do Polski? Komisja Europejska potwierdza: każdy uchodźca będzie miał prawo ściągnąć swoją rodzinę do kraju, w którym otrzyma status azylanta. KE nie mówi tego wprost, by dodatkowo nie niepokoić społeczeństw UE, ale - jak ustaliła korespondentka RMF FM - może to oznaczać liczbę imigrantów nawet siedmiokrotnie większą niż ta, którą przypisała nam w swoim dokumencie Komisja Europejska.

REKLAMA

Unijne statystyki mówią, że zdecydowana większość - bo ponad 80 procent - Syryjczyków występujących o azyl to mężczyźni. Zgodnie z unijnymi zasadami, będą mieli prawo ściągnąć do Polski swoją rodzinę do pierwszego pokolenia, czyli rodziców, rodzeństwo i oczywiście żonę z dziećmi.

Chodzi o unijną dyrektywę o łączeniu rodzin, która precyzuje warunki, jakie muszą być spełnione, by można było sprowadzić swoją rodzinę - wyjaśnia rzeczniczka KE Natasha Bertaud w rozmowie z naszą korespondentką Katarzyną Szymańską-Borginon.

Eksperci twierdzą, że przeciętny azylant sprowadza jeszcze średnio sześcioro członków swojej rodziny. W przypadku nowej propozycji KE przypadająca na nas liczba 11 tysięcy uchodźców mogłaby więc oznaczać przybycie do Polski kolejnych mniej więcej 66 tysięcy ludzi.

Jak zauważa nasza dziennikarka, Polska musiałaby w znacznej mierze pokrywać koszty sprowadzenia rodzin uchodźców, a później ich integracji (chodzi o zasiłki, edukację, opiekę zdrowotną). Bruksela wspiera finansowo tylko początkową fazę pobytu uchodźców (na każdego imigranta przeznacza 6 tysięcy euro).


Katarzyna Szymańska-Borginon

(edbie)