​Izraelska policja postawiła zarzuty terrorystyczne pochodzącemu z Białorusi Żydowi, który podczas służby wojskowej przeszedł na islam. Mężczyzna miał zamiar przyłączyć się do Państwa Islamskiego.

REKLAMA

Valentin Vladmir Mazlevski fait son Alya en 1996, rejoint Tsahal et rejoint Daesh en2016 https://t.co/a9kvCYHs66 pic.twitter.com/nIwRgt86Bu

AlyaexpressNews1 marca 2017

39-letni Walentyn Mazlewski w styczniu próbował z biletem w jedną stronę polecieć do Turcji, skąd chciał przedostać się do Syrii. Został jednak zatrzymany na lotnisku, a w lutym go aresztowano.

Na celowniku policji i kontrwywiadu Szin Bet Mazlewski był już od pewnego czasu. W przeszłości odwiedzał strony Państwa Islamskiego i udzielał się na internetowych forach dżihadystów.

Szin Bet w lipcu wezwała Mazlewskiego na przesłuchanie i ostrzegła go przed brnięciem w terroryzm. Mimo to Izraelczyk dalej próbował dołączyć do dżihadystów. Najpierw skontaktował się z mężczyzną znanym jako Abu Abudullah, jednak ten nie był w stanie mu pomóc. Następnie zaczął rozmawiać z ekstremistami z egipskiego Synaju, ale i tutaj nie poszło po myśli Mazlewskiego. W końcu rekruter ISIS w Izraelu polecił mu wyjechać do Turcji i tam skontaktować się z miejscową komórką dżihadystów. 39-latek kupił bilet i zabrał z sobą tysiąc dolarów, ale wylecieć już nie zdążył.

Mazlewski urodził się na Białorusi, a do Izraela wyemigrował w 1996 roku. Na islam przeszedł w 2000 roku, kiedy już jako izraelski obywatel odbywał służbę wojskową. Nastąpiło to, gdy poznał pewną izraelską Arabkę, którą następnie poślubił; mają razem piątkę dzieci.

Dziennik "Haarec" podał w lutym, że w ubiegłym roku bardzo wzrosła liczba osób zatrzymanych w Izraelu za domniemane związki z ruchami dżihadystycznymi, takimi jak Państwo Islamskie czy Al-Kaida. Z końcem 2016 roku było ich 83 - głównie izraelskich Arabów i w mniejszym stopniu Palestyńczyków z okupowanego Zachodniego Brzegu Jordanu.

Szin Bet podaje, że w szeregach Państwa Islamskiego w Syrii i Iraku walczy obecnie ok. 50 izraelskich Arabów.

(az)