"W takim kraju jak Polska minister finansów nie powinien mieć ambicji politycznych, ale działać jak kamikadze" - mówi w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" prezes Narodowego Banku Polskiego Marek Belka. "To nie jest tak, że ten rząd nic nie robi" - podkreśla.

REKLAMA

Marek Belka podkreśla, że minister finansów Jacek Rostowski stoi przed wielkim dylematem. Balansuje bowiem na granicy recesji i mając narzędzia fiskalne, musi z nią walczyć.

Pytany o politykę gospodarczą rządu Donalda Tuska szef NBP podkreśla, że ma ona dwa aspekty. Z jednej strony jest "jest ideologia ciepłej wody, czyli róbmy tylko to, co nikomu nie wadzi". Z drugiej jednak, na co zwraca uwagę Belka, to właśnie rząd PO zrobił wyłom w emeryturach pomostowych i ograniczył dla miliona osób przywileje wczesnoemerytalne, czego nie zrobił żaden z poprzednich gabinetów.

Od ogłoszenia planów zawieszenia 50-procentowego progu oszczędnościowego, minister finansów Jacek Rostowski spotyka się z miażdżącą krytyką opozycji, która obarcza go odpowiedzialnością za fatalny stan państwowej kasy. To akt rozpaczy, przyznanie się do zasadniczych błędów i dramatycznego stanu finansów państwa - mówił o nowelizacji ustawy o finansach publicznych szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej Leszek Miller podczas wczorajszego pierwszego czytania rządowego projektu w tej sprawie. Odpowiadając na takie zarzuty, minister finansów podkreślił, że bez zawieszenia progu ostrożnościowego konieczne byłyby bolesne dla obywateli cięcia w wysokości ok. 25 mld zł albo podwyżki podatków. Wiadomo, jakie skutki dla emerytów, pracujących osób w sektorze prywatnym, pracowników sfery budżetowej i przedsiębiorców takie podejście by oznaczało - stwierdził.