Prokuratura sprawdza, czy są podstawy do tego, aby postawiać kolejne zarzuty byłemu szefostwu i urzędnikom Komisji Nadzoru Finansowego.

REKLAMA

Jak dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada, szczecińska Prokuratura Regionalne przejęła od śledczych z Warszawy jeden z wątków śledztwa dotyczącego gigantycznych wyłudzeń ze Spółdzielczego Banku Rzemiosła i Rolnictwa w Wołominie.

Ta sama jednostka postawiła już zarzuty byłym urzędnikom KNF w związku z brakiem nadzoru nad SKOK Wołomin. Śledczy będą wyjaśniać, czy KNF należycie nadzorowała wołomiński SK Bank. M.in. czy wiedziała o fatalnej sytuacji finansowej w jakiej się znajdował oraz czy urzędnicy wiedzieli o wyłudzeniach pieniędzy. Śledczy sprawdzą również jakie działania podejmowano w tej sprawie.

Będzie to ustalane w wątku sprawy dotyczącym udzielenia SK Bankowi półmiliardowego kredytu przez Narodowy Bank Polski. Gigantyczna pożyczka trafiła do Wołomina w 2015 roku na kilka miesięcy przed upadkiem banku.

Po doniesieniach o nieprawidłowościach NBP wycofał się z umowy, ale wołomiński bank wykorzystał już prawie 400 milionów złotych. W śledztwie będzie też sprawdzane, dlaczego ówczesny zarząd NBP udzielił kredytu upadającemu bankowi.

Oprac ug