Zestaw drewnianych kręcących się zabawek ma być gadżetem polskiego przewodnictwa w Unii. Taki pakiet ma być wręczany jako promocyjny prezent. Ministerstwo Spraw Zagranicznych zamówiło 6200 takich "zakręconych" zestawów. Jeden zestaw składa się z dwóch drewnianych, ręcznie malowanych bączków. Co sądzisz o takim pomyśle? Głosuj w ankiecie!

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Drewniane „bączki" upominkami podczas polskiej prezydencji w UE

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Opinie Francuzów o bączku - posłuchaj

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Opinie Belgów o bączku - posłuchaj

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Opinie Niemców o bączku - posłuchaj

W zamówieniu na stronach MSZ-tu czytamy, że "bączki posłużą jako upominki artystyczne polskiej prezydencji, wręczane na spotkaniach organizowanych zarówno w kraju, jak i zagranicą".

Polska to młody duch Europy. Kraj z energią i gotowy do zmian - to oficjalny przekaz MSZ na temat przekazu, który wraz z bączkami ma trafić do unijnych urzędników.

MSZ nie pokazał projektu. Dziennikarz RMF FM dowiedział się, że mają być z drewna w czterech wzorach: łowickim, opoczyńskim, kurpiowskim i kujawskim. Jeden zestaw ma kosztować 130 zł netto.

Bączki? Cepelia? Polska jako zielona łąka, gdzie się krowy pasą… - złośliwie komentuje Adam Hofman.