Amerykańskie służby wywiadowcze nadal ostrzegają, że Władimir Putin zamierza zająć całą Ukrainę i - co więcej - odzyskać części Europy należące niegdyś do byłego imperium sowieckiego - podało sześć źródeł zaznajomionych z wywiadem USA, o czym informuje Reuters. Raporty wywiadu przedstawiają więc obraz skrajnie odmienny od tego, który przedstawił prezydent USA Donald Trump i jego negocjatorzy pokojowi w Ukrainie, którzy twierdzili, że Putin chce zakończyć konflikt.
- Amerykański wywiad ostrzega, że Putin nie zamierza kończyć wojny w Ukrainie i nadal stanowi zagrożenie dla Europy.
- Służby wywiadowcze twierdzą - co podaje Reuters - że prezydent Federacji Rosyjskiej dąży do kontrolowania całej Ukrainy, a także terytoriów byłych państw bloku sowieckiego, w tym członków NATO.
- Obecnie Rosja kontroluje już około 20 proc. terytorium Ukrainy, w tym strategiczne obszary Donbasu i Krym.
- Prezydent USA Donald Trump, co podaje dalej wywiad, naciska na Kijów, by wycofał wojska z części Doniecka, co jest stanowczo odrzucane przez Zełenskiego i Ukraińców.
- Więcej najnowszych informacji z Polski i ze świata znajdziesz na RMF24.pl.
Najnowsze doniesienia wywiadu USA podaje agencja Reutera, powołując się na sześć źródeł. Amerykańskie służby mają mieć informacje, że rosyjski dyktator - wbew zapewnieniom o gotowości zakończenia wojny w Ukrainie, którą on sam nazywa "konfliktem" lub "operacją specjalną" - nie zamierza ustąpić, a wręcz, że rosyjskie zagrożenie rośnie.
Informacje wywiadowcze negują również zapewnienia Putina, że nie stanowi on zagrożenia dla Europy. Te ustalenia w dużej mierze pokrywają się z informacjami od europejskich przywódców i agencji wywiadowczych. Według źródeł, na które powołuje się Reuters, Putin pożąda całej Ukrainy i terytoriów byłych państw bloku sowieckiego, w tym państw członkowskich NATO.
Doniesienia wywiadowcze zawsze wskazywały, że Putin chce więcej. Europejczycy są o tym przekonani. Polacy są o tym absolutnie przekonani. Kraje bałtyckie uważają, że będą pierwsze - powiedział w wywiadzie dla agencji Reutera Mike Quigley, demokrata zasiadający w Komisji Wywiadu Izby Reprezentantów.
Rosja kontroluje obecnie ok. 20 proc. terytorium Ukrainy, w tym większość Ługańska i Doniecka, prowincji stanowiących przemysłowe serce Donbasu, część obwodu zaporoskiego i chersońskiego oraz Krym, strategiczny półwysep nad Morzem Czarnym.
Według dwóch źródeł, co podaje dalej agencja, prezydent USA Donald Trump naciska na Kijów, aby wycofał swoje wojska m.in. z części Doniecka, którą kontroluje w ramach proponowanego porozumienia pokojowego. Żądanie to stanowczo odrzuca prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, a także - na co wskazują sondaże - większość Ukraińców.
Zespół prezydenta poczynił ogromne postępy w dążeniu do zakończenia wojny, a sam Donald Trump oświadczył, że porozumienie pokojowe "jest bliższe niż kiedykolwiek wcześniej" - powiedział urzędnik Białego Domu, nie odnosząc się do raportów wywiadowczych.