Algieria przegrała ze Słowenią 0:1 w meczu grupy C mistrzostw świata w piłce nożnej w RPA. Spotkanie było bardzo wyrównane. Przez pierwsze 45. minut nie doczekaliśmy się ani jednej bramki. Jedynego gola zdobył w 79. minucie Robert Koren.

REKLAMA

Algieria - Słowenia 0:1 (4 zdjęcia)

Spotkanie było bardzo wyrównane. Przez pierwsze 45. minut nie doczekaliśmy się ani jednej bramki. Jedynego gola zdobył w 79. minucie
Spotkanie było bardzo wyrównane. Przez pierwsze 45. minut nie doczekaliśmy się ani jednej bramki. Jedynego gola zdobył w 79. minucie
Spotkanie było bardzo wyrównane. Przez pierwsze 45. minut nie doczekaliśmy się ani jednej bramki. Jedynego gola zdobył w 79. minucie
Spotkanie było bardzo wyrównane. Przez pierwsze 45. minut nie doczekaliśmy się ani jednej bramki. Jedynego gola zdobył w 79. minucie

To pierwsza wygrana Słowenii w piłkarskich mistrzostwach świata, w których zadebiutowali przed ośmioma laty, ale wtedy ponieśli trzy porażki. Jednocześnie podopieczni Matjaża Keka zostali pierwszym liderem grupy C, gdyż w sobotę Anglia zremisowała z USA 1-1.

Spotkanie lepiej rozpoczęli Algierczycy. W czwartej minucie z rzutu wolnego uderzył Nadir Belhadj, ale Samir Handanović sparował piłkę na rzut rożny. Potem słoweńskiego bramkarza próbował jeszcze zaskoczyć Karim Matmour, ale posłał piłkę ponad poprzeczką. Słoweńcy odpowiedzieli dopiero pod koniec pierwszej połowy. Dwa razy na uderzenia z dystansu zdecydował się Valter Birsa, kolega klubowy Ireneusza Jelenia z AJ Auxerre - jednak najpierw Chaouchi sparował piłkę na rzut rożny, a potem piłka nie poleciała w światło bramki.

Po zmianie stron emocji także nie było zbyt wiele. Chaouchiego próbował zaskoczyć Andraż Kirm, pomocnik Wisły Kraków, strzałem z narożnika pola karnego, ale bez efektu. Algieria odpowiedziała dwoma uderzeniami głową Abdelkadera Ghezzala, które również nie przyniosły zmiany rezultaty. Rezerwowy napastnik zespołu z północy Afryki został jednym z negatywnych bohaterów niedzielnego spotkania. W 73. minucie przyjmując piłkę w polu karnym pomógł sobie ręką za co sędzia pokazał mu żółtą kartkę, a ponieważ pierwszą zobaczył w 59., minutę po wejściu na murawę, musiał ją przedwcześnie opuścić.

Gra w osłabieniu nie załamała Algierczyków, którzy częściej utrzymywali się przy piłce. W 79. minucie mogli nawet objąć prowadzenie, ale po złym zagraniu Samira Handanovicia, które przejął Karim Ziani, bramkarz rzucając się pod nogi rozpędzonego rywala, zapobiegł nieszczęściu. Chwilę później Słoweńcy przeprowadzili decydującą akcję. Bojan Jokić podał do Korena, który zdecydował się na strzał zza pola karnego. Niezbyt mocno uderzona piłka zmyliła jednak Chaouchiego, który spóźnił się z interwencją. Podopieczni Rabaha Saadane'a próbowali jeszcze zmienić wynik, w doliczonym czasie w zamieszaniu w polu karnym strzelił Madjid Bougherra, ale nie trafił w światło bramki.

Algieria - Słowenia 0:1 (0:0)

Bramki: 0:1 Robert Koren (79).

Żółta kartka - Algieria: Abdelkader Ghezzal, Hassan Yebda. Słowenia: Aleksander Radoslavljevic, Andrej Komac.

Czerwona kartka za drugą żółtą - Algieria: Abdelkader Ghezzal (73).

Sędzia: Carlos Alberto Batres (Gwatemala). Widzów 30˙325.

Algieria: Fawzi Chaouchi - Madjid Bougherra, Rafik Halliche, Anthar Yahia, Nadir Belhadj - Karim Matmour (80. Rafik Saifi), Hassan Yebda, Mehdi Lacen, Karim Ziani - Foued Kadir (82. Adlane Guedioura), Rafik Djebbour (58. Abdelkader Ghezzal).

Słowenia: Jasmin Handanovic - Miso Brecko, Marko Suler, Bostjan Cesar, Bojan Jokic - Valter Birsa (84. Nejc Pecnik), Robert Koren, Aleksander Radoslavljevic (87. Andrej Komac), Andraz Kirm - Zlatko Dedic (52. Zlatan Ljubijankic), Milivoje Novakovic.