Ministerstwo Finansów zbiera informacje o rozliczeniach podatkowych siatkarzy reprezentacji Polski. Ma to związek z taśmami „Wprost”. Temat sportowców pojawił się w rozmowie byłego ministra Sławomira Nowaka z byłym wiceministrem finansów Andrzejem Parafianowiczem.

REKLAMA

Nowak rozmawiał z Parafianowiczem o kontroli skarbowej u swojej żony Moniki, która ma gabinet dentystyczny. W pewnym momencie były wiceminister finansów stwierdził: "Ja to wszystko wiem... ale... bo ja z urzędu kontroli skarbowej, to już odkryliśmy bardzo dawno. UKS, komputery wyrzuciły [...]. Zablokowałem to". Mówił też, że brał udział w rozwiązywaniu podobnego problemu u polskich siatkarzy.

"Całą reprezentację Polski w siatkówkę tak wyciągnęliśmy za uszy. Widziałeś? (...) Chłopaki po kolei bały się, dopłaciły... I cisza znowu, wszystko załatwione" - chwalił się Parafianowicz.

Wiceminister finansów Agnieszka Królikowska poinformowała, że resort zajął się zeznaniami podatkowymi siatkarzy. Poprosiłam o informacje o postępowaniach, które były toczone przez urzędy kontroli skarbowej w całym kraju wobec osób, które w jakikolwiek sposób były związane z reprezentacją Polski w siatkówce - powiedziała. W tej chwili gromadzę te informacje. (...) Jeżeli będę widziała jakiekolwiek wątpliwości czy jakiekolwiek nie liniowe działania, to również będę wszczynała postępowanie wewnętrzne, kontrole w każdej z tych indywidualnych spraw. No i jeżeli stwierdzę nieprawidłowości, to oczywiście będą wyciągane konsekwencję - wyjaśniła.

W sprawie treści rozmowy Parafianowicza z Nowakiem praska prokuratura wszczęła śledztwo. "W związku z kolejnym medialnym atakiem na moją osobę, a przez to także na Platformę Obywatelską, nosząc się już od pewnego czasu z zamiarem zakończenia działalności politycznej, w dniu dzisiejszym złożyłem rezygnację z członkostwa w partii Platforma Obywatelska" - napisał w specjalnym oświadczeniu Sławomir Nowak. Z kolei Parafianowicz stwierdził, że "w trakcie całej mojej pracy zawodowej, nigdy nie przekroczył przepisów prawa, ani przysługujących mu uprawnień". "W żadnym przypadku nie wywierałem ani nie próbowałem wywierać wpływu na tok prowadzonych kontroli prowadzonych przez organy skarbowe - dotyczy to również postępowania kontrolnego wobec żony p. Sławomira Nowaka" - zapewnił.