Ponad 7 ton nielegalnego tytoniu i krajanki tytoniowej przejęli funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego wspólnie ze Służbą Celną i policją - dowiedział się reporter RMF FM Roman Osica. Agenci wpadli na trop przestępców po analizie dokumentów celnych. Wynikało z nich, że żadna z firm, których magazyny przeszukano, nie odprowadziła akcyzy od towaru sprowadzanego z Indii i Czech.

REKLAMA

Po przeanalizowaniu dokumentów agenci ABW wraz z celnikami przeszukali magazyny dwóch firm z Radomia i Borkowic. W należących do przedsiębiorstw pomieszczeniach znaleziono około 6 ton tytoniu i krajanki tytoniowej wraz z urządzeniami do ich przetwarzania.

Po obserwacji jednego z samochodów należących do firmy z Borkowic funkcjonariusze ABW trafili też do Zielonej Góry. Przypuszczając, że na podejrzanej posesji może dojść do przeładunku nielegalnego towaru, agenci zawiadomili Służbę Celną, a ta - policję.

Na miejscu zatrzymany został kierowca podejrzanego samochodu. Jak się okazało, mężczyzna przewoził 1,5 tony krajanki tytoniowej. Prokurator postawił mu już zarzut nielegalnego przechowywania towarów akcyzowych, za co grożą nawet 3 lata więzienia.

Na nielegalnej działalności obu firm Skarb Państwa mógł stracić nawet 5 milionów złotych.