W poniedziałek ruszyła wyprawa "Szczyt za Szczytem". Trójka biegaczy z Warszawy wystartowała z Wołosatego w Bieszczadach. Biegnąc na zachód chcą pokonać trzydzieści trzy szczyty w Karpatach i Sudetach.

Pierwszym szczytem jest Tarnica (1346 m n.p.m.) - najwyższy szczyt Bieszczadów po polskiej stronie.

Elektronika zawiodła. Nie będzie nas widać w trackerze. Nie przejmujemy się. Ciśniemy dalej - zapewnia jeden z uczestników biegu Mariusz Bartosiński.

Mimo przeciwności na dzień dobry zrobimy to. Będziemy napierać szczyt za szczytem - podkreśla Anna Szloser.

W biegu wystartowały trzy osoby: wspomniana  Anna Szloser, Joanna Mostowska oraz Mariusz Bartosiński. Zaczną od Tarnicy, a skończą na Ślęży. Bieg  o długości blisko trzystu kilometrów ma potrwać jedyne sto godzin. Między pasmami ekipa będzie przemieszczała się samochodem.

Odeszliśmy od schematów. Wybraliśmy szczyty, które wg nas są najbardziej atrakcyjne i ciekawe - zapewniają biegacze.

Zmagania biegaczy można śledzić na profilu "Szczyt za Szczytem" na Facebooku.




Opracowanie: