Bez krewetek, sushi i szparagów w sosie maślanym ani rusz. Urzędnicy z Katowic mają bardzo wysokie wymagania przy przetargach na usługi hotelarskie. Takie przykładowe menu można znaleźć w ogłoszeniu o przetargu na usługę hotelarską, zamieszczonym na stronach internetowych Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach.

Specyfikacja przetargowa dotyczyła wyjazdu szkoleniowego dla piętnastu urzędników. W połowie grudnia przy suto zastawionym stole mają oni rozmawiać o tym jak wydawać pieniądze z unijnych funduszy. Okazuje się jednak, że takich wyjazdów jest więcej. W ostatni weekend Urząd Marszałkowski w Katowicach zorganizował podobne warsztaty dla trzydziestu ośmiu osób. temat spotkania był bardzo podobny "Planowanie nowej perspektywy finansowej na lata 2014-2020. Wymagania również niemal identyczne: czterogwiazdkowy hotel i wyszukane menu.

Takie szczegółowe menu wynika z praktyki urzędu, naszych dobrych i złych doświadczeń. Kiedy rozpisywaliśmy przetargi na usługi gastronomiczne i wymagania były podane zbyt ogólnie, zdarzało się, że na stołach lądowały proste, tanie potrawy. Do tego byle jaki serwis, co kończyło się zgrzytami wizerunkowymi , kiedy podejmowaliśmy ważnych gości - tłumaczy reporterce RMF FM Witold Trólka z biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego.  Ostatni wyjazd urzędników kosztował 17 tysięcy złotych. Na wyjazd zaplanowany w połowie grudnia urząd chce wydać 9 tysięcy złotych. Pieniądze na tego typu wyjazdy są kierowane z budżetu Unii Europejskiej. Każdy urząd marszałkowski ma taką pulę. To się fachowo nazywa pomoc techniczna - twierdzi rzecznik.

Pieniądze mają zostać przeznaczone m.in. na organizowanie konferencji, sympozjów, warsztatów oraz na działania promocyjne i na płace dla osób, które zajmują się realizacją unijnych programów.